„Oni opowiadają bzdety”

Opublikowano:
Autor:

„Oni opowiadają bzdety”  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Tak burmistrz Jarocina reaguje na zarzuty tchórzostwa ze strony opozycji\r\nOpozycja nie zostawiła \"suchej nitki\" na burmistrzu Stanisławie Martuzalskim, który postanowił nie uczestniczyć w sesji zwołanej na wniosek radnych. „Tchórze uciekają z sesji od kilku miesięcy” - grzmiał radny Robert Kaźmierczak, przy wtórze szefa klubu ZJ. Opozycja uznała, że burmistrz lekceważy radę miejską.

\r\nBartek Nawrocki: Lekceważy pan radnych?

\r\nStanisław Martuzalski:  - Żadnego mieszkańca naszej gminy nie lekceważę. Mam naprawdę bardzo dużo pracy (…). Od początku miałem informację, że to będzie posiedzenie odnośnie skarg i przeniesienia ich do komisji rewizyjnej. Radni sami wymyślili sobie jakąś nowa procedurę uchwalania budżetu. Przerywają sesję i przekładają, liczą, że ja mam wszystko zostawić i marnować czas na jakąś dyskusję. Dlatego odnośnie pytań związanych z procedurą budżetową delegowałem panią skarbnik, bo ona jest najlepiej przygotowana.

\r\nB.N.: - A może zwyczajnie obawiał się pan trudnych pytań radnych?

\r\nS.M.: - Ależ skąd. Którego z radnych miałbym się obawiać?

\r\nB.N.: - Roberta Kaźmierczaka, albo Rajmunda Banaszyńskiego

\r\nS.M.: - To nie ta waga. Panie Bartku.

\r\nB.N.: - Obydwaj sugerowali, że ucieka „pan z sesji, że stchórzył pan”

\r\nS.M.: - Nie dziwi mnie nerwowość tych dwóch panów, bo dopiero dzisiaj możemy podsumować te dwa lata, kiedy miałem wpływ na budżet, na gminę i dzisiaj rozumiem ich nerwowe ruchy i paniczne teksty, bo można wiele obiecywać, natomiast rozliczyć, to, co zostało zrobione, to wtedy trudno dyskutować merytorycznie. (…) Czego ja się mam obawiać, jak oni bzdety opowiadają,  a za mną stoją efekty pracy.

\r\nB.N.: Rozumiem, że uznał pan udział w sesji za stratę czasu?

\r\nNie. Istotniejsze dla mnie są sprawy, jak chodzi o miejsca pracy, pomoc mieszkańcom. Burmistrz ma pracować dla mieszkańców. Staram się cały czas działać zgodnie z prawem. Obowiązuje mnie procedura przyjmowania budżetu i ja ją realizuję i tylko tyle. Jeżeli radni mają ochotę i czas na godzinne przesiadywania i jeszcze angażowanie w to pracowników urzędu, którzy w tym czasie nie mogą wykonywać swoich obowiązków, to chociaż burmistrz niech pracuje.

\r\n

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE