- Wymuszenie opłat w publicznych szkołach jest niedopuszczalne - bulwersuje się jeden z rodziców ucznia Zespołu
- Dyrektor uzależnia odbycie się połowinek od składki na wykładzinę. Uważam, że w szkole publicznej wymuszanie opłat jest niedopuszczalne - grzmi ojciec drugoklasisty, proszący o zachowanie anonimowości. W podobnym tonie wypowiada się matka uczennicy z klasy maturalnej.
Dyrektor Zespołu Szkól Ogólnokształcących twierdzi, że decyzję o zbiórce na wykładzinę podjęła rada rodziców. - To nie są moje pieniądze i ja nimi nie dysponuję - mówi Tadeusz Ulatowski. Tłumaczy, że studniówka miała być poza szkołą, aby nie zniszczyć nowego parkietu, bo na jego położenie wydano 43 tys. zł. - Rada rodziców zdecydowała, ż zakupi wykładzinę, aby studniówka odbyła się w szkole - wyjaśnia dyrektor ZSO w Jarocinie.
Tadeusz Ulatowski bulwersuje się, że rodzice chcą publicznego nagłośnienia sprawy, a nie rozmawiają z nim na ten temat. - Jak rodzice zgłaszają do "Gazety", to niech piszą, aby teraz im "Gazeta" dofinansowała - utyskuje szef liceum.
Roman Kolanowski, wiceprzewodniczący Rady Rodziców w ZSO zaręcza, że sprawę składki przedyskutowano na zebraniach. Wszyscy uczniowie mają zapłacić po 20 zł.
Więcej w aktualnym wydaniu "Gazety Jarocińskiej"
(era)
Fot. Archiwum