Burmistrz po wizycie w Brukseli: - Dopłaty dla rolników muszą być większe

Opublikowano:
Autor:

Burmistrz po wizycie w Brukseli: - Dopłaty dla rolników muszą być większe - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Jaraczewo. Rozmowa z Dariuszem Strugałą, burmistrzem gminy Jaraczewo, który jest członkiem polskiej delegacji w Europejskim Komitecie Regionów w Brukseli.

 

Wrócił pan niedawno z drugiej wizyty w Brukseli. Czym wy się tam właściwie zajmujecie?

Tematów poruszanych na sesjach plenarnych jest mnóstwo. Od polityki rolnej, przez specjalistyczne zagadnienia związane z energią, po ostatnie wydarzenia dotyczące Brexitu. Są też rzeczy oderwane od tego, czym normalny człowiek żyje na dzień, jak np. topniejący śnieg na Grenlandii. Jak to w Unii Europejskiej. Nikt oczywiście nie jest omnibusem, dlatego każdy ma swoją "działkę", którą się zajmuje.

No dobrze, za co więc pan konkretnie odpowiada?

Jestem w komisji NAT, czyli Komisji Zasobów Naturalnych. Poruszane są tam różne sprawy związane z rolnictwem, ale także rybołówstwem czy ochroną klimatu. Generalnie są to jednak wszystkie tematy, które dotyczą bezpośrednio małych gmin, właśnie takich jak nasza, Jaraczewo - dlatego od początku, jako Związek Gmin Wiejskich RP, walczyliśmy właśnie o tę komisję. A podczas samych prac wiadomo - każdy kraj chce walczyć o swoje.

To co będziemy forsować w Brukseli?

Przede wszystkim musimy przeforsować to, żeby pozostały dopłaty bezpośrednie dla rolników, bo coraz częściej mówi się o tym, żeby je znieść.

Jest taka groźba?

Jest taka grupa osób, która o tym mówi. Nam zależy z kolei nie tylko na tym, żeby dopłaty pozostały, ale także żeby były zrównane z tymi, które otrzymują rolnicy z innych krajów. Nie jest przecież tajemnicą, że polscy rolnicy otrzymują mniejsze pieniądze niż ich koledzy ze starych państw Unii Europejskiej.

Kolejne sprawy?

Będziemy walczyć o dwufilarowość Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Podczas ostatniej debaty w Brukseli podkreślałem, że jestem z małej gminy, która rolnictwem stoi. Nie można jednak zapominać, że wieś to nie tylko rolnicy, to także inne osoby, które tam mieszkają. Mało tego - coraz więcej ludzi przeprowadza się na wioski. W związku z tym, jako samorządowcy, obawiamy się, że nie starczy nam pieniędzy na infrastrukturę. Sam podaję zawsze taki przykład, że oto rolnik wyjeżdża swoim samochodem z ładnie wypolbrukowanej posesji przy domu na... dziurawą i pobłoconą gminną drogę. To oczywiście przerysowanie, jednak generalnie obrazuje to, na czym nam zależy: pieniądze na drugi filar PROW, czyli na infrastrukturę. Ostatnią ważną rzeczą jest też to, aby pozostała polityka spójności, czyli działania, które doceniają kraje słabiej rozwijające się. To trzy podstawowe elementy, o które będziemy walczyć.

Często będzie pan jeździł do tej Brukseli?

Sesje plenarne są co drugi miesiąc, w międzyczasie są jednak także komisje, wyjazdy studyjne do różnych krajów. Być może będzie taki wyjazd także do Polski, z chęcią gościłbym delegację w naszej gminie.

Jak długo będzie pan członkiem polskiej delegacji? Przez całe pięć lat tej unijnej kadencji?

Jeśli będę dalej burmistrzem, to tak. Jest bowiem zasada, że członkiem mogą być osoby wybierane w wyborach bezpośrednich. Nie wiadomo, jak to będzie później, jeśli np. nowa ustawa zakaże nam startu w wyborach. Teoretycznie przedstawicielem może być jednak również radny, o ile jest popierany przez swoją delegację.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE