Co z moją hybrydą? Czyli branża kosmetyczna w dobie epidemii

Opublikowano:
Autor:

Co z moją hybrydą? Czyli branża kosmetyczna w dobie epidemii - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Zakłady kosmetyczne, fryzjerskie są oficjalne nieczynne od dwóch tygodni. Niektóre jednak wcześniej przestały przyjmować. Jeszcze przed odgórnym zakazem. Z tego prostego powodu, że klienci w obawie przed zarażeniem, rezygnowali z wizyt.

 

 

Czyli dziś, ogólnie rzecz ujmując, mija miesiąc od zaprzestania działalności większości salonów. W początkowym okresie kosmetyczki i fryzjerki przyjmowały, często w przypadku właścicielek salonów, osobiście wykonując usługi. Aż do 01.04. nie było jednoznacznego zakazu.

 

Mijają jednak kolejne tygodnie. Co w takim razie z rosnącymi, naturalną koleją rzeczy paznokciami, włosami? Co z koloryzacją? Po miesiącu farbowane włosy mają już powodujący, przynajmniej u niektórych frustrację, niepokojący odrost. Co z odpadającą hybrydą, czy złamanym paznokciem żelowym? Jak sobie z tym radzimy?

 

Gdy przyjrzymy się ludziom na ulicach, w sklepach - oczywiście z zalecanej odległości, nie widać jakiś wielkich zmian. Tym bardziej, że były Święta, a wtedy wiadomo - nawet w domu każda z nas chce wyglądać pięknie.

 

Co w takim razie? Wróciłyśmy do metod naszych mam czy babć? Same malujemy paznokcie „zwykłym” lakierem, farbujemy- włosy dzięki dostępności drogeryjnych specyfików, chociaż ze strzyżeniem może być już trudniej. Czy po prostu odpuściłyśmy te wszystkie „babskie fanaberie” i przestało nam to przeszkadzać…

A może jednak fryzjerki i kosmetyczki działają? Wizyta do domu na telefon? Albo wieczorem w salonie? Tylko dla znajomych i znajomych znajomych? 

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE