Co zrobić z jedzeniem po świętach?

Opublikowano:
Autor:

Co zrobić z jedzeniem po świętach? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Baby, mazurki, serniki, sałatki, jajka, wędliny i wszelkiego rodzaju potrawy mięsne, a także owoce i warzywa - wszystko to można znaleźć na suto zastawionych polskich stołach podczas Świąt Wielkanocnych.

 

 

Za każdym razem, kiedy zbliżają się którekolwiek święta Polacy wręcz oblegają supermarkety, robiąc zapasy prawie jak na wojnę. Ale co w przypadku, kiedy ogromne ilości jedzenia zostają, zajmując miejsce w lodówce, bo nikt już tego nie chce jeść?

Według danych ONZ liczba ludzi niedożywionych na świecie wynosi 925 mln, czyli prawie 2 razy więcej niż liczba wszystkich mieszkańców Unii Europejskiej. W samej Polsce, według Federacji Polskich Banków Żywności około 2 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie, w co aż trudno uwierzyć. 40% Polaków nie może sobie pozwolić na pełnowartościowy posiłek.

Te przerażające dane pokazują, że prawdopodobnie w otoczeniu większości z nas znajdują się osoby, które muszą oszczędzać na jedzeniu i dokładnie liczą każdą wydaną na nie złotówkę. To też oznacza, że pewnie w szkole nasze dzieci mają kolegów, którzy nie codziennie mają coś ciepłego do zjedzenia, a o drugim śniadaniu w trakcie lekcji mogą tylko pomarzyć.

Jak podaje FAO (Food and Agriculture Organization of the United Nations - angielska nazwa) bogate kraje wyrzucają rocznie tyle jedzenia, ile wynosi cała produkcja żywości w Afryce Subsaharyjskiej, czyli około 230 mln ton. Jedna z agend ONZ ogłosiła, że około 1/3 całej żywności świata jest marnowana ze stratą rzędu 750 miliardów dolarów rocznie.

W samej Unii Europejskiej to około 90 mln ton, a Polska zajmuje piątą pozycją na liście państw marnujących jedzenie w UE - wyrzuca aż 9 mln ton. Federacja Polskich Banków Żywności informuje, że wyrzucamy, bo kupujemy za dużo. W śmietniku lądują najczęściej produkty z krótką datą przydatności do spożycia.

W dużych miastach Polski działają tzw. „jadłodzielnie”, czyli lodówki miejskie. Można tam zostawić wszystkie nadające się do spożycia produkty i potrawy. W ten sposób nie dość, że udaje się uniknąć wyrzucania jedzenia, to jeszcze można pomóc potrzebującym.

Jadłodzielnie działają we Wrocławiu, Rzeszowie, Bydgoszczy, Toruniu, Szczecinie, Grudziądzu, Zielonej Górze, Krakowie, Jastrzębiu-Zdroju oraz Warszawie, gdzie punktów, w których można oddać jedzenie jest aż 8. 

A czy Wam zostaje w domu poświąteczne jedzenie? Piszcie w komentarzach i koniecznie sprawdźcie w nadchodzącym wydaniu Gazety Jarocińskiej, co na to samo pytanie odpowiedzili mieszkańcy Jarocina podczas sondy ulicznej. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE