Cztery pożary w jedną noc. Podpalenia? „Ludzie się boją. Nikt nie śpi…”

Opublikowano:
Autor:

Cztery pożary w jedną noc. Podpalenia? „Ludzie się boją. Nikt nie śpi…”   - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- To już trzeci pożar dzisiejszego wieczoru - alarmował w nocy portal mieszkaniec Stramnic (gm. Nowe Miasto) za pośrednictwem  DAJ ZNAĆ. Jeszcze nie zdążył napisać, a już strażacy zostali wezwani do kolejnego pożaru.

Państwowa Straż Pożarna w Środzie Wlkp. potwierdza. W nocy z poniedziałku na wtorek ratownicy byli wzywani czterokrotnie do Stramnic. Najpierw tuż po godz. 22.00 paliły się baloty. Z kolei po północy strażacy gasili pożar w piwnicy przy sali wiejskiej. Ledwie ratownicy zwinęli sprzęt, a w innym miejscu znów płonęła słoma. Po trzeciej zauważono pożar stogu.

- Wszędzie jako przypuszczalną przyczynę określamy zaprószenie ognia przez nieustalone osoby - mówi portalowi mł. bryg. Bogusław Podgórski i dodaje, że sprawę wyjaśnia policja.

Mieszkańcy twierdzą, że pożary to nie przypadek. Ich zdaniem w gminie od dawna działa podpalacz [ZOBACZ WIĘCEJ TUTAJ].

Z niepotwierdzonych informacji wynika, że średzka policja zatrzymała w związku ze sprawą mieszkańca gminy. To jego wskazywano jako potencjalnego sprawcę.

- Wszyscy odetchnęli z ulgą, myśleliśmy, że będzie spokój. Ale on był na komisariacie i wtedy wybuchł kolejny pożar. Więc to raczej nie on - mówi nam anonimowo jedna z mieszkanek. - Ludzie dzisiaj chyba nie będą spać. Wszyscy się tutaj boją, bo te podpalenia są coraz bliżej zabudowań…

Szerzej o sprawie w Gazecie Jarocińskiej.

[AKTUALIZACJA 13:47]

Komenda Powiatowa Policji w Środzie Wlkp. ma zgłoszenie o trzech pożarach na terenie Stramnic. Rzecznik potwierdza, że zatrzymany mieszkaniec gminy jest podejrzewany o dokonanie podpaleń.

-  Funkcjonariusze właśnie wykonują czynności z udziałem zatrzymanego i na chwilę obecną nic więcej nie mogę powiedzieć - tłumaczy mł. asp. Edyta Kwietniewska. Jak wytłumaczyć pożar, który wybuchł już po zatrzymaniu podejrzewanego? - Policjanci prowadzący sprawę znają te okoliczności – dodaje rzecznik i zasłania się dobrem prowadzonego postępowania.    

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE