Były radny Jerzy Walczak: Obrzydliwy czyn. Robert Kaźmierczak nazwał mieszkańców Jarocina pierd…iętymi. Wiceburmistrz odpowiada: To nie ja. Domagam się przeprosin.
Jerzy Walczak, były jarociński rajca, za pomocą mechanizmu dostępnego w portalu jarocinska.pl odkrył – jak twierdzi – „obrzydliwy czyn” zastępcy burmistrza.Chodzi o komentarz znajdujący się pod artykułem „Wojewoda prześwietla uchwały likwidacyjne”, w którym Robert Kaźmierczak odniósł się do pytań internautów o to, czy budynki przekształcanych placówek oświatowych pozostaną własnością gminy:
Gdy Walczak kliknął na znajdującą się pod komentarzem opcję „wpisy tej osoby”, okazało się, że z tego samego numer IP napisano drugi komentarz. Jego autor podpisał się jako „gdyby ludzie byli normalni takiej władzy by nie było”, a treść brzmi: „ludzie w Jarocinie i gminie są po prostu pierd......ięci!!! Gdyby byli normalni, życie toczyło by sie inaczej i takiej władzy by nie było!!”.
To oburzyło Jerzego Walczaka. Na swojej stronie internetowej opisał sytuację i dosadnie ją skomentował:
Wiceburmistrzowi Robertowi Kaźmierczakowi taka interpretacja sytuacji się nie spodobała. Wysłał do Walczaka pismo, w którym zapewnia, że nie on jest autorem tego wpisu, domaga się usunięcia tekstu byłego radnego i zamieszczenia przeprosin.
Oświadczenie Roberta Kaźmierczaka:
W związku z publikacją zamieszczoną na stronie internetowej Jarocińskiego Ruchu Samorządowego zamieszczoną 14 maja 2015 r. - http://www.jrs.org.pl/uncategorized/dla-jednego-szczury-a-dla-drugiego/#more-1335 - zawierającą oskarżenie: „Robert Kaźmierczak opisując ludzi z Jarocina używa przymiotnika „pierd…ięci” domagam się niezwłocznego usunięcia artykułu, a także zamieszczenia w tym miejscu przeprosin następującej treści: „Przepraszam Roberta Kaźmierczaka za nieuprawnione przypisanie mu na stronie www.jrs.org.pl nieprawdziwych słów obrażających mieszkańców Jarocina. Jerzy Walczak – prezes Jarocińskiego Ruchu Samorządowego.”
Oświadczam, że nie jestem autorem komentarza przywołanego w publikacji. System identyfikacji internautów wykorzystywany przez portal jarocinska.pl być prawdopodobnie odczytuje „wyjściowe” IP Urzędu Miejskiego w Jarocinie, które jest wspólne dla kilkudziesięciu stanowisk komputerowych. Poprosiłem redakcję portalu, czy jest możliwe ustalenie, czy wpis został dokonany z tego samego stanowiska komputerowego czy dwóch różnych. Jestem przekonany, że z mojego stanowiska komputerowego pochodzi jedynie wpis z godz. 17.09, podpisany moim imieniem i nazwiskiem, będący wyjaśnieniem kwestii własności budynków oświatowych.
W związku z powyższym, że autor publikacji na stronie internetowej www.jrs.org.pl nie dochował należytej staranności w zweryfikowaniu prawdziwości oskarżenia sformułowanego pod moim adresem, domagam się jak wyżej – usunięcia publikacji i zamieszczenia przeprosin.
Jak tłumaczy informatyk portalu jarocinska.pl, mechanizm sprawdzania innych wpisów tego samego autora pokazuje wszystkie komentarze dodane z tego samego numeru IP routera, ale nie musi to oznaczać, że dodano je z tego samego komputera.