Była dyrektorka Szkoły Podstawowej w Dobieszczyźnie Barbara Nawrocka spotkała się z żerkowskimi radnymi.
Doszło do tego po tym, jak na wcześniejszym posiedzeniu przewodniczący rady Grzegorz Andraszak przeczytał list, w którym Nawrocka wymieniła szereg zarzutów pod adresem Wojciecha Waszaka, dyrektora Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Żerkowie. Nie wszyscy radni chcieli się jednak z nimi zapoznać.
Wincenty Bogaczyk, odrzucając papier, powiedział: - Nie mam zamiaru tego czytać, bo pani już była nie wiadomo w jakich instytucjach i niech pani powie, co my radni możemy w tej chwili dla pani zrobić. Bo jeśli już zapadły wyroki sądu, to nie wiem, z czym pani do radnych przychodzi - mówił zdenerwowany Bogaczyk. Odpowiedział mu pełnomocnik Barbary Nawrockiej - Tomasz Brzoza: - Zgłaszamy się do rady, ponieważ jest to część funkcjonowania gminy. Odpowiada za to burmistrz. Jednak rolę kontrolującą pełni rada. Tak więc nie wyobrażam sobie, żeby rada nie była zapoznana z zarzutami dotyczącymi funkcjonowania gminy.
Radny Janusz Szóstek podziękował Barbarze Nawrockiej za szczegółowe informacje. - Moje pytanie jednak dotyczy konkursu na dyrektora szkoły w Dobieszczyźnie. Jaka jest sytuacja? Czy ten konkurs trzeba powtórzyć? - pytał radny. - Nie jest żadną tajemnicą, że sąd uznał, że konkurs jest unieważniony. Ale z tego nie wynika nic - że od razu traci funkcję dyrektor Danuta Wilak - stwierdził burmistrz Jacek Jędraszczyk.
Zdaniem Wojciecha Rasia sytuacja jest jasna. - Jeżeli jest konkurs unieważniony i osoba pełni funkcję na podstawie tego unieważnionego konkursu, to coś tu jest nie tak - stwierdził.
Więcej w jutrzejszym wydaniu "Gazety Jarocińskiej".
(ann)
