Właściciele firmy, która dowozi uczniów do szkół w gminie Żerków, spotkali się z radnymi.
Do radnych dotarły zastrzeżenia dotyczące zachowania opiekunek, które zajmują się dojeżdżającymi dziećmi.
Dlatego na posiedzenie rady miejskie zaproszeni zostali Eugeniusz i Bernadeta Grzelakowie, właściciele firmy transportowej, która zajmuje się dowozami uczniów do szkół.
- My się tutaj zebraliśmy, żeby to załatwić w sposób dżentelmeński. Nie chcemy, żeby państwo od razu kogoś karali. Może wystarczy rozmowa i sygnał, że wiecie o takich zachowaniach - tłumaczył radny Andrzej Stachowiak.
- Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci. Czy przez te lata, kiedy dowozimy uczniów, komukolwiek coś się stało w naszym autobusie? Czy ktoś kogoś pobił? Czy ktoś komuś coś ukradł? Czy komuś stała się krzywda? - pytała Bernadeta Grzelak.
- Każda sytuacja jest indywidualna. Ja jestem otwarta na uwagi, ale trzeba znać specyfikę tego co robimy, żeby móc ocenić zdarzenie, bo można kogoś skrzywdzić - argumentowała współwłaścicielka firmy Grzelak.
Więcej na temat spotkania w jednym z najbliższych wydań „Gazety Jarocińskiej”.
(ann)