Felicja Pawlicka nie żyje

Opublikowano:
Autor:

Felicja Pawlicka nie żyje - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

 W tragicznym wypadku samochodowym w niedzielne południe zginęła Felicja Pawlicka. Z nieustalonych przyczyn na prostym odcinku drogi Wilkowyja - Żerków samochód, który prowadziła Felicja wypadł z drogi  przy znacznej prędkości i następnie koziołkował na poboczu. Felicja zginęła na miejscu. Miała 39 lat. Felicja Pawlicka pracowała w jarocińskim muzeum. Ze „Skarbczyka” uczyniła przystań dla różnych artystów, w tym przede wszystkim tych, którzy urodzili się w Jarocinie. Była animatorem kultury, kuratorem wielu wystaw, na których w oczywisty sposób odcisnęła swe artystyczne credo. Była znawcą sztuki i znawcą artystycznych charakterów.

 Felicja od lat współpracowała z „Gazetą Jarocińską” przy okazji różnego rodzaju zdarzeń artystycznych, które przygotowywała nasza redakcja. Festiwal „Teraz Młodzi”, klub „Budzik”, czy też ArtBand Jarocin Festival po prostu nie mogły się bez niej odbywać. Razem z Beatą tworzyły arcyciekawy duet dziennikarski. W bieżącym numerze „Gazety” opublikowaliśmy ich kolejną rozmowę. Ostatnią.

A teraz?

W takich chwilach nie sposób zebrać myśli. W obliczu tragedii stajemy się mali, bezsilni, z całym bagażem pytań i pretensji. Nagła, nieprzewidywana, jakby czyhająca śmierć ma szczególnie bolesny wymiar dla najbliższych. Nie sposób znaleźć słów pocieszenia.

Felicja była artystką i to zawsze, dla każdego powinien być punkt wyjścia do rozmowy z nią i o niej. Miała szczególną wrażliwość niedostępną dla wielu innych, z którymi przychodziło jej się kontaktować w pracy, w życiu codziennym, w różnego rodzaju okolicznościach życiowych. Ta wrażliwość wzbogacona pałającą pasją tworzyła niesamowity konglomerat o metafizycznym odcieniu. Do tego wszystkiego dochodziła taka niezachwiana wiara w innych, nawet najbardziej potłuczonych w życiu i przez życie. I to wszystko było obecne w niej, w jej działaniach i w jej sztuce.

Felicja była płomieniem. Dla tych, którzy potrafili ją zrozumieć za życia, jej przesłanie będzie oczywiste. Na zawsze.

Piotr Piotrowicz

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE