Podczas ostatniego spotkania konsultacyjnego dotyczącego jarocińskiego parku rozmawiano m.in. o tym, jakie mogą być koszty przywrócenia parkowi dawnego blasku.
Wiceburmistrz Robert Kaźmierczak poprosił, aby tym razem nie poruszać kwestii przyszłości amfiteatru. Wyjaśnił, że z uwagi na emocje, jakie wywołuje temat w czasie spotkań i na portalach społecznościowych, zostanie mu poświęcone osobne zebranie, które ma się odbyć na przełomie września i października. - Przygotowujemy się do wykonania dokumentacji na renowację tego wszystkiego, co z drewna pozostało w pałacu Radolińskich: tych kilku mebli, drzwi i boazerii intarsjowanych. Tak, aby jesienią spróbować złożyć wniosek do ministerstwa kultury - tłumaczył. Według przedstawionych informacji inwentaryzacja części parkowej powinna się zakończyć we wrześniu, a w części tzw. leśnej ma być prowadzona w przyszłym roku. W październiku władze chcą się zwrócić o pozwolenia na wycinkę drzew, do której miałoby dojść na początku przyszłego roku.
Jako pierwsza w auli pałacu Radolińskich głos zabrała inż. Monika Drozdek - architekt krajobrazu oraz specjalista w zakresie ochrony i konserwacji zabytkowych założeń ogrodowych, która mówiła o udanych i nieudanych rewitalizacjach i rewaloryzacjach parków w Polsce. Według jej szacunków koszt prac liczy się w proporcji 1 milion złotych za 1 ha terenu. W przypadku Jarocina oznaczałoby to, że na renowację parku miejskiego potrzeba co najmniej 30 milionów złotych.
Dr Drozdek podkreśliła, że część prac może być wykonywana przez wolontariuszy pod nadzorem specjalistów, tak jak miało to miejsce np. w parku w Brodach. - To się nigdy nie odbywa bezkosztowo. Ekipy specjalistyczne wchodzą wcześniej, a później wolontariusze sprzątają. To nie są rewitalizacje, które dzieją się z dnia na dzień. To jest praca na lata. W Brodach po ośmiu latach z buszu wyłonił się piękny park. To także okazja do integracji mieszkańców. Warto się zastanowić, czy dla państwa nie jest to pomysł na rewitalizację chociażby jakiejś części parku - wyjaśniła Monika Drozdek. Przedstawiła kilka przykładów niewłaściwych rewitalizacji. Zwróciła uwagę, że najważniejszy jest wybór odpowiedniego projektanta z doświadczeniem.
W drugiej części spotkania, która odbyła się już na terenie parku, chirurdzy drzew dali pokaz, w jaki sposób pracują wspinając się na linach. Michał Kwiasowski opowiedział o technikach pielęgnacji i sprzęcie stosowanym przez fachowców. Wyjaśnił, że wszystkie prace w jarocińskim parku, m.in. obcinanie gałęzi czy wykopywanie samosiewów, będą prowadzone ręcznie.
