To już fakt a nie zapowiedzi. Na jutrzejszą sesję Rady Miejskiej w Jarocinie trafi uchwała o zamiarze likwidacji Jarocińskiego Ośrodka Kultury. Jeśli radni przyjmą propozycję władz miasta - co jest niemal pewne - będzie to oznaczało, że w ciągu pół roku JOK przestanie funkcjonować.
Sytuacja jest komfortowa dla samorządu, bo w połowie miesiąca okazało się, że nie będzie kolejnego dyrektora JOK-u. Na konkurs, ogłoszony jeszcze przez poprzedniego burmistrza, zgłosiły się trzy osoby. Jednak żaden z kandydatów „nie spełniał oczekiwań komisji konkursowej”.
Odpowiedzialny za sprawy kultury wiceburmistrz Robert Kaźmierczak (na zdjęciu) nigdy nie ukrywał, że nie podoba mu się JOK w obecnym kształcie. Wiele osób zauważa, że władze chcą już na początku kadencji zmierzyć się z problemem, którego nie udało im się rozwiązać przez dekadę.
JOK będzie w obecnej formule funkcjonował jeszcze przez najbliższe 7 miesięcy. W ich trakcie ratusz zapowiada „wypracowanie modelu partnerskiego prowadzenia instytucji, który ma się nazywać Centrum Aktywności Lokalnej”. Działania kulturalne mają być jednym z elementów aktywizujących mieszkańców.
- To ma być forma rewitalizacji społecznej. (…) Chcemy by to było miejsce dla centrum wspierania organizacji pozarządowych, skupiające ludzi aktywnych nie tylko na polu kultury, w którym wszyscy znajdą miejsce do prowadzenia działań, jednakże z poszanowaniem takiej zasady, że jest to przestrzeń wspólna - zapowiada Kaźmierczak. Przedsięwzięciem ma zarządzać zmieniona Fundacja 750-lecia Jarocina. - Fundacja, której szefem jest każdorazowo burmistrz, otrzyma budynek w użyczenie. W jej zarządzie, jak i w radzie powinni być przedstawiciele trzech sektorów - publicznego prywatnego i społecznego - które w zamyślę mają się przenikać i współpracować w ramach partnerstwa - dodaje wiceburmistrz.
Kaźmierczak twierdzi, że każdy z obecnej załogi JOK-u „będzie miał szansę zaangażować się zawodowo w nową koncepcję ośrodka”. Jak zmiany widzą sami pracownicy? - Powiedzieli, że na razie będziemy normalnie funkcjonować, a potem będą jakieś zmiany - tłumaczył nam jeden z pracowników po spotkaniu z władzami miasta. - Dla nas najważniejsze jest, że jest robota i że możemy pracować.
[AKTUALIZACJA 13:55]
Dzisiaj przed południem okazało się, że uchwała o zamiarze likwidacji JOK nie trafi na jutrzejszą sesję. Dlaczego?
