50-latek z gminy Żerków rano jechał fordem transitem, wieczorem seatem - za każdym razem pod wpływem alkoholu. Amator jazdy na podwójnym gazie wpadł w poniedziałek.
Za pierwszym razem został zatrzymany w Klęce o godz. 6.30. Średzcy policjanci w organizmie kierowcy forda transita stwierdzili 1,5 promila alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mu na miejscu prawo jazdy. 50-latek najwyraźniej nie przejął się popełnionym przestępstwem. - 12 godzin później na drodze z Żerkowa do Śmiełowa kierując seatem cordoba, jadąc od krawężnika do krawężnika z przebitą oponą, znacznie utrudniał jazdę innym uczestnikom ruchu drogowego - opisuje mł. asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Jadący za seatem mieszkaniec Gniezna, podejrzewając że kierowca tego samochodu może być pod wpływem alkoholu, powiadomił o tym fakcie jarocińską policję, a sam usiłował zmusić kierowcę do zatrzymania się.
- Gdy 50-latek zatrzymał samochód przy jednej z posesji, obserwujący go kierowca podszedł do niego i zabezpieczył kluczyki, by ten nie mógł dalej pojechać. Chwilę później na miejsce przybył patrol dzielnicowych. Ponieważ mężczyzna odmówił poddania się badaniu na alkoteście, pobrano od niego krew w celu określenia zawartości w niej alkoholu - dodaje policjantka.
50-latek przez najbliższe 3 lata nie odzyska zatrzymanego mu wcześniej prawa jazdy.
Zakaz prowadzenia pojazdów może zostać orzeczony nawet na 15 lat. Za popełnione przestępstwo grozi mu także kara pozbawienia wolności do lat 2.