Jest nowy trener i odłożone absolutorium dla zarządu

Opublikowano:
Autor:

Jest nowy trener i odłożone absolutorium dla zarządu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Zdecydowanie spokojniej niż można było się spodziewać przebiegało Walne Zebranie Jaroty. Przedstawiono nowego trenera. Został nim …Janusz Niedźwiedź, prowadzący już wcześniej pierwszy zespół (w 2012 roku). Prezes klubu Marek Ściślak odniósł się również do zawiadomienia, które skierował na policję w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez poprzedni zarząd i byłego dyrektora klubu.

Członkowie klub jednogłośnie przyjęli sprawozdania: merytoryczne, finansowe i Komisji Rewizyjnej. Głosowanie nad udzieleniem absolutorium dla poprzedniego zarządu odłożono do czasu zakończenia postępowania przez organy ścigania.

Marek Ściślak – prezes Jaroty przeczytał pismo, które wysłał do niego były dyrektor klubu, przebywający aktualnie poza Polską.

- Bardzo żałuję, że moje zaniedbania doprowadziły do obniżenia wizerunku JKS Jarota Jarocin. Bardzo przepraszam Pana, Zarząd, Panią Dyrektor i wszystkie osoby skrzywdzone moim postępowaniem. Moje zachowanie nie było celowe, ale sprawiło, że naraziłem klub na straty, a Państwa na nieprzyjemności. W pełni zdaję sobie sprawę, że zdarzenie to nigdy nie powinno zaistnieć i za tą sytuację jeszcze raz przepraszam.

Kwota, która ciążyła na byłym dyrektorze (ok. 9 tys. zł) została wpłacona do klubu.

- Żeby ktoś, coś takiego napisał, to musi to być człowiek wielkiej godności. Bo on popełnił błąd. Ale to jest tylko sprawa pana Simona. Ja mam jeszcze sprawę skarbnika i mam sprawę prezesa, którzy w żaden sposób nie chcą uczestniczyć w tym, aby przyjść do pani Darii (Woźniak – aktualna dyrektor klubu – przyp. P. Sz.) i jakby przyjść i rozliczyć proste sprawy – mówił Marek Ściślak.

- Ten temat jest otwarty. Ja to celowo oddałem na policję, ponieważ ja nie jestem władny do tego, by prowadzić samemu dochodzenie. (…) Proszę pamiętać, że to są pieniądze stowarzyszenia. To nie jest moja prywata żadna, ani pana Marzyńskiego (wiceprezes poprzedniego i aktualnego zarządu - przyp. P.Sz.), ani nikogo innego. (…) My jesteśmy strażnikiem tych pieniędzy. I nie wolno nikomu wziąć ani 50 groszy, ani 10 groszy – powiedział prezes Jaroty.

Były prezes i były skarbnik klubu nie pojawili się na walnym zebraniu.

Do tematu będziemy wracać na portalu jarocinska.pl oraz w Gazecie Jarocińskiej.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE