Kilometry kabli, dziesiątki ludzi w terenie, tajemnicze czujniki i maszyny wywołujące wstrząsy sejsmiczne. Co się dzieje? - Ludzie się zaniepokojeni. Sąsiadka dzwoniła na policję - opowiada jedna z jarocinianek.
Wszystko z powodu badań geologicznych, wykonywanych na naszym terenie przez Geofizykę Toruń. Prace sejsmiczne robione są na zlecenie PGNiG i FX Energy. - Rozkładamy sieć naszych czujników fachowo zwanych geofonami, które rejestrują przyjście fali sejsmicznej wzbudzanej przez vibrosejsy. Dane trafiają do naszego centrum i po weryfikacji określamy budowę geologiczną danego obszaru - tłumaczy portalowi Paweł Machnicki, kierownik grupy sejsmicznej. Uspokaja mieszkańców. - Urządzenia, których używany, to tzw. czujniki pasywne, nie mają żadnego wpływu i nie stanowią zagrożenia dla mieszkańców.
Nie wszystkich to jednak przekonuje. Mężczyźni w terenówkach rozkładający wiązki i tajemnicze skrzynki, budzą podejrzenia. - Mieliśmy kilka zgłoszeń z miasta. Po sprawdzeniu okazało się, że to sprzęt Geofizyki - przyznaje Agnieszka Zaworska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Czy badania sejsmiczne mogą szkodzić ludziom i budynkom?
Szerzej o prowadzonych badaniach również w Gazecie Jarocińskiej.