Kampania prezydencka. Jaka kampania?

Opublikowano:
Autor:

Kampania prezydencka. Jaka kampania?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Kilka banerów, czasami ulotki wyborcze i gazetki wkładane do skrzynek. Choć kampania prezydencka jest na finiszu, to w Jarocinie ciężko zauważyć walkę o fotel głowy państwa. - A w ogóle jest jakaś kampania? - zastanawia się jeden z jarociniaków i z trudem, bo z trudem, ale przypomina sobie, że widział gdzieś na mieście „baner” Andrzeja Dudy.

Jarocin nie znalazł się na trasie "Dudobusu". W marcu gościł w mieście "Bronkobus" tyle, że bez echa, bo i bez… Bronisława Komorowskiego. I choć pierwszą turę w Jarocinie wygrał obecny prezydent, to bardziej sztab jego kontrkandydata dba o to, by był on widoczny. PiS rozwiesił na terenie powiatu kilkadziesiąt bannerów. Kilka w widocznych miejscach, przy drogach krajowych.

- Nie jest to może oszałamiająca ilość, ale tyle ile nam przekazano, tyle wisi. Cały czas prowadzimy akcje gazetkową i ulotkową. W mieście jest problem, jeżeli chodzi o plakaty, bo jak wiadomo, wszędzie są płatne - tłumaczy Janusz Krawiec, szef jarocińskich struktur PiS.

Działacze lokalnej Platformy Obywatelskiej dostali m.in. 1,5 tys. ulotek. - Są materiały, dzisiaj będą roznoszone i w kolejnych dniach. Osobiście przed pierwszą turą kolportowałem też listy do mieszkańców od pana prezydenta - mówi Andrzej Dworzyński, lokalny działacz P.O. W akcję mają być zaangażowani nie tylko młodzi działacze Platformy, ale między innymi były burmistrz Stanisław Martuzalski. - To potrwa aż do ciszy wyborczej. Kampania jest rozłożona w Polsce równomiernie i robi się ją na tyle, na ile wystarcza środków – tłumaczą sztabowcy.

Od miejscowych działaczy partyjnych można usłyszeć, że wcześniej „dużo w temacie wyborow” robił w Jarocinie Leszek Mazurek, ale ostatnio ma kłopoty ze zdrowiem. Krawiec żałuje, że kampania w Jarocinie jest niemrawa. - Skończyło się tylko na obietnicach i zapowiedziach. Jakoś kandydaci nas omijają - przyznaje działacz PiS-u.

Nie brakuje jednak i tych co się cieszą z takiego obrotu sytuacji. - Pamiętam, jak wyglądały ulice i mury, podczas wielkiego plakatowania. Potem walało się to po chodnikach jeszcze tygodnie po głosowaniu. Wiem na kogo oddać głos i żaden plakat czy ulotka tego nie zmieni - mówi portalowi jeden z jarociniaków.

A wy dostaliście materiały? Już jutro na portalu - pytamy jarociniaków jak zagłosują w niedzielę.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE