Kto i ile daje księdzu na kolędzie? [SONDA]

Opublikowano:
Autor:

Kto i ile daje księdzu na kolędzie? [SONDA]  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Stało się już niemal tradycją, że przy okazji „kolędy” mieszkańcy poszczególnych miejscowości przekazują na Kościół datki. Według raportu przygotowanego kilka lat temu przez Katolicką Agencję Informacyjną, ofiary wiernych to nawet ok. 80 procent dochodów polskich parafii.

Co roku wiele polskich rodzin zadaje sobie pytanie, ile pieniędzy przekazać księdzu przy okazji jego wizyty. Niektórzy szukają odpowiedzi na to pytanie u znajomych, inni w internecie. Dla tych ostatnich powstał kilka lat temu serwis colaska.info, gdzie ludzie podają właśnie kwoty, jakie przekazali m.in. przy okazji chrztów, ślubów, pogrzebów czy kolęd. Sumy, które można tam znaleźć, są bardzo zróżnicowane i kształtują się w przedziale od 20 do 200 złotych.

Duchowni powiatu jarocińskiego niechętnie dzielą się informacjami dotyczącymi zbiórki przy okazji kolędy. Wielu z nich, kiedy tylko dowiedziało się, o co chcemy zapytać, szybko kończyło dyskusję. Jedni zasłaniali się nawałem obowiązków, inni otwarcie tłumaczyli, że woleliby nie wypowiadać się na ten temat. Kilku jednak zgodziło się odpowiedzieć na nasze pytania odnośnie kolędy. - Zanosimy wiernym przede wszystkim błogosławieństwo i modlitwę, ale o tym rzadko się mówi - żałuje o. Lesław Szymborski, gwardian parafii franciszkanów w Jarocinie.

Miasta mniej otwarte

W naszych parafiach, do których udało nam się dodzwonić, nie obowiązuje żaden cennik, a w większości przypadków frekwencja podczas kolędy jest niemal stuprocentowa. - Około 97 procent parafian przyjmuje kolędę. Raczej ma ona tendencję zwiększającą - tłumaczy ks. Przemysław Kubiak z Brzóstkowa.

Gorzej sytuacja wygląda w jarocińskiej parafii pw. św. Antoniego z Padwy. - Około jedna trzecia regularnie chodzi do kościoła, ale kolędę przyjmuje zdecydowanie większa część parafian. Myślę, że na pewno powyżej 50 procent. Nie umiem powiedzieć, ile dokładnie, a to z tego względu, że gros mieszkań chociażby na osiedlu Konstytucji 3 Maja to mieszkania tak zwane rotacyjne. Czasami nawet sąsiedzi nie wiedzą, kto w nich mieszka. Myślę, że od lat ten szacunkowy poziom wśród przyjmujących kolędę utrzymuje się na stałym poziomie - wyjaśnia o. Lesław.

Gruntowny remont

Franciszkańska parafia w Jarocinie jest jedną z największych na terenie powiatu, a więc i potrzeby finansowe nie są małe. Dlatego zebrane podczas kolędy pieniądze są przeznaczane na różne cele. - Obiekt jest tak duży i nasze spektrum działalności jest tak bogate, że trudno przeznaczyć zebrane podczas kolędy środki finansowe jednowymiarowo. Nie ma czegoś takiego, jak jedna inwestycja, przy okazji której wszyscy kładą ręce na pokład i ofiary dajemy tylko na ten cel - tłumaczy gwardian.

Zupełnie inaczej w przypadku kolędy wygląda sytuacja w parafii pw. św. Wojciecha w Rusku. - Zawsze tworzymy fundusz i przy okazji wizyt duszpasterskich zbieramy na dany cel. W tym roku planujemy przeprowadzić kapitalny remont kościoła. Zarówno zewnątrz, jak i wewnątrz, więc pieniądze z wizyt duszpasterskich przeznaczymy właśnie na ten cel - zapowiada ks. Mikołaj Graja, proboszcz tamtejszej parafii.

Wielkie korzyści za symboliczną złotówkę

Gwardian parafii ojców franciszkanów sugeruje, że w kościele za mniejszą opłatą można zyskać więcej niż w instytucjach świeckich. - Gdy pójdę do restauracji, kina czy teatru, przy każdej wizycie będę musiał kupić bilet, a w kościele, za symboliczną złotówkę, mam całotygodniowy wstęp wolny i mogę korzystać z szeregu działalności, między innymi z korepetycji dla dzieci i młodzieży, klubu AA, biblioteki parafialnej, bractwa charytatywnego, stowarzyszenia kościelnego itd. - porównuje ojciec Lesław.

Więcej w aktualnym numerze "Gazety Jarocińskiej"

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE