Nagle cała rada parafialna rezygnuje. Co się stało? [WIDEO]

Członkowie rady parafialnej z Potarzycy nie widzą możliwości dalszej współpracy z księdzem proboszczem Jackiem Dzięcielewskim. Złożyli rezygnację 21 sierpnia. Byli radni wyjaśnili przyczyny takiej decyzji na zebraniu wiejskim.

To sprawa bezprecedensowa. Nigdy do tej pory nie zdarzyło się chyba, aby członkowie rady parafialnej złożyli rezygnację z uwagi na brak możliwości dalszej współpracy z proboszczem. Jedyną osobą, która została ze starego składu jest katechetka.

Zdaniem mieszkańców zaangażowanych na rzecz parafii, problem zaczął się w trakcie przygotowania do nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, które miało miejsce pod koniec lipca. Radni chcieli, żeby zamiast linek z proporczykami ustawionych wzdłuż drogi, których koszt wyniósłby 6,5 tysiąca, zakupić 90 flag w barwach narodowych i kościelnych za 450 zł. - Byliśmy zdziwieni, gdy kilka dni później, po niedzielnym kazaniu ksiądz poinformował, że nie doszliśmy do konsensusu, więc on będzie sprzedawał proporczyki - tłumaczy Bernadeta Tama, która zajmowała się księgowością i parafialnymi finansami. Problem z dojściem do porozumienia w sprawie dekoracji dróg na peregryncję obrazu Matki Bożej Częstochowskiej nie był jedynym zarzutem kierowanym ku księdzu proboszczowi. Nie było szansy, żeby poznać punkt widzenia księdza Jacka Dzięcielewskiego, który nie pojawił się na zebraniu wiejskim.  

SZERZEJ O PROBLEMACH WE WSPÓŁPRACY Z PROBOSZCZEM CZYTAJ NA AKTUALNYM WYDANIU "GAZETY JAROCIŃSKIEJ"