Niby wszyscy wiedzą, że nie wolno. Ale przychodzi jesień i problem się powtarza...

Opublikowano:
Autor:

Niby wszyscy wiedzą, że nie wolno. Ale przychodzi jesień i problem się powtarza...  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Surowe mandaty grożą tym, którzy palą gałęzie, liście  czy skoszoną trawę. Palenie resztek roślin szkodzi ludziom i środowisku. 

 

Palenie gałęzi, liści, suchej, skoszonej trawy w przydomowych ogrodach czy na Rodzinnych Ogrodach Działkowych jeszcze kilka lat temu było częstym widokiem. Spacerując po ogrodach działkowych, obserwując ogrodników podczas jesiennych prac w ogrodzie można było zauważyć palące się na alejach ogniska, które emitowały nierzadko gęsty dym.

Dariusz Gendek, prezes ROD im. T. Kościuszki w Jarocinin: Odpady zielone są kompostowane zgodnie z regulaminem. Każda działka wyposażona jest w kompostownik. Jeśli chodzi o rośliny czy liście porażone chorobami są one zbierane w worki i wywożone do ZGO. W ubiegłym roku prezesi ROD po spotkaniu z panem burmistrzem Adamem Pawlickim dostali zapewnienie, że na każdy ogród, bez opłat, z funduszu gminy otrzymają kontenery na gałęzie. Zapewnienia pana burmistrza były takie, że co roku będzie taka akcja, lecz okazało się inaczej. Gmina nas w tej kwestii nie wspiera. Dla małych ogrodów jak mój - 94 działki - zamówienie kilku kontenerów w roku to już poważny koszt. Dlatego musimy sobie radzić sami. Na szczęście ZGO mamy niedaleko.


    Jesień jest porą roku, w której tych odpadów jest całkiem sporo. Opadają liście, obcinane i formowane są drzewa i krzewy. Wyrzucamy z rabat przekwitnięte kwiaty roślin jednorocznych i bylin. Ogrodnicy mniej lub bardziej świadomie chcąc ich się pozbyć niekiedy rozpalają ogniska. Tymczasem jest to nie tylko szkodliwe, ale i zabronione.

 

Przemysław Krzyżaniak, prezes ROD, im. A. Mickiewicz: Gmina nie odbiera odpadów zielonych z terenów ROD. Zgodnie z regulaminem każda działka musi być wyposażone w kompostownik. Tak jest, ale niestety ludzie od pokoleń są nauczeni palenia gałęzi i innych odpadów. Jest to problem w każdym ogrodzie i pomimo częstego przypominania działkowcom o zakazie spalania, nadal taki proceder istnieje. Jest możliwość wynajęcia kontenera na gałęzie, ale niestety trzeba by postawić stróża do pilnowania, bo ludzie wrzucają wszystko, jak popadnie. Dziwny jest fakt, że my jako działkowcy mamy obowiązek płacić (około 4 tysięcy rocznie) za odpady w ROD, ale od nas nie odbiera się odpadów zielonych. Może nowa ustawa śmieciowa, która wejdzie w życie w przyszłym roku, coś zmieni w tym zakresie.


    Pamiętajmy, zdrowe, suche opadłe liście możemy wykorzystać do osłonięcia roślin przed mrozem. Liśćmi okrywamy krzewy, drzewa lub byliny wrażliwe na niskie temperatury. Takie rozłożone po zimie liście możemy rozprowadzić po rabatach i zasilić nimi podłoże.  

 

Teofil Krzyżak, zarządca ROD „Relaks” przy ulicy Żerkwskiej w Jarocinie: Na naszych działkach sytuacja w ostatnich latach się poprawiła. Ponad 90% działkowców przestrzega prawa.. Każdy z posiadaczy ma obowiązek kompostowania odpadów roślinnych. W tym roku niestety zdarzyła się jedna sytuacja, gdzie działkowiec rozpalił ognisko. Wezwano policję. W konsekwencji został pouczony i mam nadzieję, że wyciągnął wnioski z zaistniałej sytuacji. Wspólnie z działkowcami dążymy do tego, by odpady zielone były kompostowane. Jeśli ktoś ma odpadów w nadmiarze, wywozi samodzielnie do ZGO, gdzie są one odbierane bezpłatnie. W tym roku, ze względu na bardzo suche lato, kompostowanej trawy było znacznie mniej.

 

PRAWO SCIGA TYCH, KTÓRZY PALĄ

    W świetle obowiązujących przepisów o ochronie środowiska palenie odpadów zielonych i roślinnych: liści, gałęzi, części roślin jest surowo zabronione i karane. Ustawa przewiduje: „Kto, wbrew przepisowi art. 155, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu albo grzywny”.

Odpay zielone można samodzielnie kompostować. Od kilku lat mieszkańcy naszego kraju objęci są obowiązkiem segregowania śmieci. W związku z tym wszystkie gminy w Polsce mają obowiązek selektywnego odbierania odpadów, w tym także odpadów zielonych.

    Spalania odpadów zielonych - niezależnie czy na działce, czy swojej posesji zabrania także kodeks cywilny. Artykuł 144 nakazuje „powstrzymanie się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”.

asp. Agnieszka Zaworska Komendy Powitowej Policji w Jarocinie: Średnio otrzymujemy jedno, dwa zgłoszenia w miesiącu. Interweniujemy zarówno na Ogrodach działkowych jak i prywatnych posesjach. Często sąsiedzi zgłaszają na, że sąsiad pali ognisko. Za palenie odpadów zielonych, roślinnych grożą surowe mandaty w wysokości od 20 do 500 zł. Jeśli sprawca odmawia przyjęcia mandatu, kierujemy wniosek do sądu.

Dym spalanych odpadów może przeszkadzać sąsiadom. Uporczywe naruszanie powyższych przepisów
może skończyć się nie tylko interwencją policji i mandatem, ale również sprawą sądową.

W trosce o środowisko, a także zdrowie działkowców Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców wprowadziła całkowity zakaz spalania wszelkich odpadów i resztek roślinnych na trenie ROD w całym kraju. Zakaz ten odpowiada wymaganiom tzw. ustawy antysmogowej, uchwałom samorządów, a także oczekiwaniom mieszkańców polskich miast.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE