16-latek wszedł do strzeżonego pustostanu w Przybysławiu. Spadł z wysokości, trafił do szpitala w Kaliszu. Jak chłopak wszedł do budynku? Dlaczego obiekt jest dostępny? Czy musiało dojść do nieszczęśliwego zdarzenia?
- Każdy tam chodzi, więc ludzi "korci", żeby zaglądać, co się dzieje w środku - mówi jedna z mieszkanek.
Nie wiadomo dokładnie, jak nastolatek dostał się do opuszczonego budynku, po co tam wszedł i co robił. - Z tego, co ja wiem, to oni weszli na dach, później jak schodzili, ten chłopak się poślizgnął i spadł z ok. 2 metrów na plecy... - opowiada nastolatka. - (...) Nawet jakby wszystko zamurowali, i tak da się wejść, bez najmniejszego problemu.
Dlaczego budynek niszczeje i nikogo to nie obchodzi? Do kogo należy, co ma do powiedzenia w tej sprawie właściciel? Co na to gmina?
Szerzej na ten temat w aktualnym wydaniu "Gazety"