Leszek Mazurek, prezes Jarocin Sport, w rozmowie z dziennikarzem „Gazety Jarocińskiej” podsumował strefę kibica przy stadionie.
- Organizacyjnie oceniam ją bardzo pozytywnie. Co do frekwencji, to mam lekki niedosyt, bo to się nie zbilansowało - mówi Leszek Mazurek. Dodaje, że nie żałuje podjęcia się organizacji strefy. - 6.311 osób ją jednak odwiedziło - wskazuje.
Ostatecznie koszty organizacji strefy kibica wyniosły ponad 93 tys. zł, a obrót nieco ponad jedną trzecią nakładów. Większość wydatków była konieczna, by sprostać wymaganiom Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA), która ma wszystkie prawa do Mistrzostw Europy, a także stref kibica.
- W ramach ich wytycznych, obiekt musieli sprawdzać nawet saperzy, czy nikt ładunków wybuchowych nie podłożył. Oczywiście wszystko na nasz koszt - mówi Mazurek. Jego zdaniem strefa nie mogła funkcjonować inaczej niż pod egidą organizacji, a „społeczeństwo gminy na to zasługiwało”.
(igi)