W Jaraczewie nie ma znaczenia czy radny będzie na całym posiedzeniu komisji, czy spóźni się o godzinę. Pieniędzy dostanie tyle samo.
We wspólnym posiedzeniu komisji dotyczącym „rewolucji śmieciowej” wzięło udział 14 radnych (nie było Teresy Magdy).
Zanim pojechali do Zakładu Gospodarki Odpadami w Witaszyczkach, przez godzinę debatowali w urzędzie. Marian Grześkowiak z komisji budżetu na spotkanie spóźnił się 5 minut. Kwadrans później pojawił się przewodniczący tej komisji, Roman Matuszak. Obu panów przebiła Ilona Smolarek, która weszła do sali kilka minut przed końcem spotkania.
Wszyscy wymienieni wpisali się na listę obecności, która później służyła jako podstawa do wypłacenia diet.
Więcej o sprawie w „Gazecie Jarocińskiej”.
(igi)