Dom Pomocy Społecznej nigdy nie płacił podatku od gminy Jarocin od swojej poprzedniej siedziby w Zakrzewie.
- Według moich ustaleń nigdy się do tego podatku nie zgłosili - wyjaśnia skarbnik powiatu Jacek Jędrzejak. A wicestarosta Mirosław Drzazga dodaje: - To jest taka zaszłość historyczna. O tym nikt nie wiedział. Tak się złożyło, że ta nieruchomość nigdy nie była nigdzie wykazywana. Tak, jakby Zakrzew nie istniał i dlatego nigdy nie był naliczany podatek.
- Dopiero, kiedy zaczęliśmy regulować sprawy własnościowe i nastąpiło przeprowadzenie DPS-u do nowej siedziby w Kotlinie, majątek w Zakrzewie z powrotem wrócił do powiatu. Zgłosiliśmy się wtedy, jako płatnik podatku. W tym momencie gmina Jarocin się obudziła. A że można naliczać podatek pięć lat wstecz, to tak naliczyła. Łącznie z odsetkami - informuje Mirosław Drzazga.
Sprawa został poruszona na jednym z ostatnich posiedzeń powiatowej komisji budżetu i rozwoju. - Kilka dni temu przyszło z gminy upomnienie w sprawie tego podatku - stwierdził etatowy członek zarządu powiatu Stanisław Martuzalski.
- Dobrze, że upomnienie, a nie egzekucja komornicza - wtrącił przewodniczący komisji Sławomir Wąsiewski. - Jeśli na sesji nie przegłosujemy przekazania pieniędzy, to możemy się spodziewać, że komornik zapuka nam do drzwi - dodał Mirosław Drzazga.
Ile zaległego podatku z odsetkami musi gminie zapłacić powiat - przeczytasz w najnowszym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.