Najpierw wmówiła 71-latkowi, że jest chory, a w jego domu panuje zło. Przekonywała, że odczyni uroki. Kiedy senior dał się wciągnąć w gusła, skradła mu oszczędności. W taki sposób nieznana kobieta okradła mieszkańca Woli Książęcej (gm. Kotlin).
Oszustka zadzwoniła do drzwi jednego z domów w wiosce. Otworzył jej 71-letni mężczyzna. - Zapytała się, czy jest sam w domu? Mężczyzna przyznał, że nikogo nie ma - relacjonuje mł. asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Nieznajoma rozpoczęła rozmowę z mieszkańcem gminy Kotlin. Tłumaczyła, że jest zainteresowana nabyciem staroci. Potem wmówiła seniorowi chorobę. Oszustka miała przekonywać, że pochodzi z rodziny, która potrafi zdejmować uroki. Weszła do domu seniora, po czym przestraszony 71-latek dał się wciągnąć w gusła.
Szachrajka poprosiła mężczyznę o jajko, które rozbiła i miała w nim znaleźć kołtun włosów, który symbolizuje, że rodzina ma założone zło.
- Aby zdjąć uroki, kazała przynieść pieniądze, które należy ofiarować na kościół. Mężczyzna przyniósł wszystkie swoje oszczędności. Położył je na stole, a oszustka kazała mu iść zakopać jajko w ogrodzie - informuje rzecznik policji.
Przestraszony 71-latek wykonał polecenie szachrajki, a kiedy wrócił do domu, to nie było ani jej, ani pieniędzy. Wtedy mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Senior stracił 4 tysiące zł.
