Chodzi o zdarzenie z udziałem radnego PSL-u Marcina Półrolniczaka i Grzegorza Parzysza, rolnika i byłego kandydata na radnego z ramienia Ziemi Jarocińskiej.
Sprawą od początku zajmowała się Komenda Powiatowa Policji w Środzie Wlkp. Jednak poszkodowany rolnik złożył wniosek o wyłączenie średzkich funkcjonariuszy z postępowania. Nieoficjalnie wiadomo, że wniosek uzasadniano tym, iż jeden z zajmujących kierownicze stanowisko oficerów policji jest spokrewniony ze współwłaścicielką lokalu, gdzie doszło do zdarzenia. Wniosek został odrzucony, ale to wydłużyło procedurę.
Postępowanie prowadzone było pod kątem artykułu 157 par. 1 kodeksu karnego, który mówi, że „kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Śledczy otrzymali między innymi dokumentację medyczną dotyczącą leczenia poszkodowanego w Jarocińskim szpitalu. Ten spędził w lecznicy ponad tydzień. Prokuratura powołała jednak biegłego, który ma ocenić opisane obrażenia. To z kolei zdecyduje, czy sprawa zostanie wszczęta z urzędu, czy ewentualnie poszkodowany będzie musiał dociekać swoich praw na drodze prywatnego oskarżenia.