- Ulicami Nowego Miasta chodzi truciciel. Nawet bym powiedział - zabójca. Otruto mi psa. (…) Jestem zszokowany tą sytuacją - przyznaje Janusz Janicki, przewodniczący nowomiejskiej rady.
Otruto mu 7-miesięcznego doga de Bordeaux. - Tego typu przestępcza działalność kogoś, kto sobie chodzi po ulicach Nowego Miasta, zasługuje na szczególne społeczne napiętnowanie – uważa przewodniczący. Podkreśla, że dysponuje szczegółowymi badaniami krwi – jego pies został otruty, a wcześniej był kilkakrotnie podtruwany.
(akf)