W przyszłym tygodniu przed Sądem Rejonowym w Jarocinie stanie 37-latek, który jak ustaliła prokuratura, przez internet składał nieletnim propozycję poddania się tzw. „innej czynności seksualnej. Leszek D. z gminy Jaraczewo, usłyszał 116 zarzutów. Od ubiegłego tygodnia mężczyzna jest na wolności.
W lutym do jarocińskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 37-latkowi. Ostrowska prokuratura zgromadziła dowody przeciwko mężczyźnie i postawiła mu zarzuty. - Ze swojego konta na jednym z portali społecznościowych, zarejestrowanego przy wykorzystaniu fikcyjnych danych, podając się w większości przypadków za kobietę, wysłał na konta 116 małoletnich - nie mających ukończonych 15 lat - korespondencję, w której składał propozycje poddania się innej czynności seksualnej i zmierzał do ich realizacji poprzez ponawianie propozycji, a także kontynuację rozmów mających na celu wzbudzenie zaufania oraz przełamanie ich oporu i zahamowań, przy wykorzystaniu ich niezdolności do należytego pojmowania sytuacji - informował prokurator Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Do aktu oskarżenia załączono wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokuratura żąda dla niego 2 lat i 3 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. 37-latek został zwolniony z aresztu w ubiegłym tygodniu.
6 marca upłynął rok, jak mężczyzna trafił za kratki, a tymczasowe aresztowanie po upływie tego okresu może być stosowane tylko w wyjątkowych sytuacjach. - Sąd stosuje tymczasowe aresztowanie, gdy istnieje zagrożenie karą przekraczającą 3 lata pozbawienia wolności albo jeżeli sąd pierwszej instancji taką karę orzeknie. Tu jest wniosek 2 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, w związku ta przesłanka do tymczasowego aresztowania ustała - mówi sędzia Maciej Gruchalski, prezes Sądu Rejonowego w Jarocinie. W przyszłą środę sąd rozpatrzy wniosek prokuratury dotyczący długości kary.
