43-latek z gminy Jarocin trafił na 3 miesiące do aresztu. Wulgarnie wyzywał rodzinę i zaatakował interweniujących policjantów. Zdenerwowana mieszkanka gminy Jarocin zadzwoniła na policję i poinformowała o awanturze domowej. Patrol policji udał się pod wskazany adres. Na podwórzu posesji zastał mężczyznę, który wyzywał wulgarnie swoją kuratorkę, żonę i dzieci. - Na widok mundurowych mężczyzna rzucił w ich kierunku akumulatorem, potem wziął do rąk kamienie - relacjonuje sierż. sztab. Agnieszka Zworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie. Mężczyzna nie reagował na polecenia funkcjonariuszy.
43-latek wsiadł do zaparkowanego na podwórzu samochodu i ruszył gwałtownie w kierunku radiowozu. Kiedy wyjechał z posesji zderzył się z jadącym drogą ciągnikiem rolniczym, którym kierował jego syn. Po stłuczce zaczął uciekać, najpierw samochodem, a potem pieszo. Agresor został szybko zatrzymany przez policję. W jego organizmie stwierdzono 1,6 promila alkoholu.
W poniedziałek mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące.