Potrącił pieszego. Mężczyzna w szpitalu. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. Jest poszukiwany

Jarocin. Wieczorne zdarzenie na ul. Wojska Polskiego będzie zakwalifikowane jako wypadek. Okazało się, że 39-letni mężczyzna został potrącony na pasach na wysokości stacji Lukoil. Poszkodowany ze złamaniami jest w szpitalu.  

- Według jego relacji przechodził przez jezdnię od strony stacji, zatrzymał się na wysepce, kiedy przejechały dwa pojazdy, postanowił przejść i wtedy potrąciło go auto osobowe - tłumaczy mł. asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.

Leżącego na poboczu i mocno krwawiącego mężczyznę zauważyła młoda mieszkanka Jarocina. - Kierowcy musieli go widzieć, ale nikt się nie zatrzymał. Wezwałam policję - opowiada w rozmowie z portalem.

Na miejscu zjawiły się trzy radiowozy. Praca funkcjonariuszy w ciągu drogi krajowej, którzy szukali śladów pozwalających na identyfikację pojazdu, uczestniczącego w zdarzeniu wywołała spore zainteresowanie mieszkańców.  

Niestety do tej pory nie ustalono sprawcy, jak się okazuje wypadku drogowego. Początkowo 39-latek czuł się dobrze. Po badaniu okazało się, że ma złamania.

- Szukamy świadków zdarzenia. To ruchliwa droga, dlatego apelujemy do wszystkich, którzy wczoraj przed 19.00 jechali ulicą Wojska Polskiego w Jarocinie i mogli widzieć zdarzenie o przekazywanie informacji - prosi rzecznik policji.

Od kilku dni na Wojska Polskiego nie działają latarnie uliczne. W opinii policji to nie powinno zmniejszać czujności kierowców, jednak piesi mają z pewnością mniejsze bezpieczeństwo. Dlaczego lampy się nie palą? Będziemy to wyjaśniać.    

ZOBACZ TEŻ - AUTOBUS uderzył w lawetę [TUTAJ KLIK]

[AKTUALIZACJA 13:55]

W Zakładzie Usług Komunalnych, który administruje siecią oświetleniową na terenie gminy Jarocin usłyszeliśmy się, że za lampy przy ul. Wojska Polskiego odpowiedzialna jest kaliska spółka Oświetlenia Uliczne i Drogowe. - Wiemy o tym, że latarnie nie świecą, zgłaszaliśmy im problem już przed weekendem. Podobno podejmowali jakieś wysiłki, celem naprawienia tego. Chyba maja jakąś większą awarię - mówi portalowi pracownik ZUK-u.

Z kolei w kaliskiej firmie dowiedzieliśmy się, że za usuwanie awarii na naszym terenie są odpowiedzialni między innymi Sławomir Bruś i Dorota Szkudlarek. Do tej pory nie udało nam się jednak z nimi porozmawiać. Będziemy próbować.  

[15:03]

Przez cały dzień interweniowaliśmy w kaliskiej spółce. - Dosłownie przed chwilą otrzymałem informację e-mailem od wykonawcy, że w Jarocinie jest uszkodzona linia kablowa - tłumaczy w rozmowie z portalem Grzegorz Stępniewski, ze spółki Oświetlenia Uliczne i Drogowe. - Jesteśmy w trakcie wymiany korespondencji, nie umiem w tej chwili powiedzieć, kiedy może nastąpić usunięcie tej awarii. Nie wiemy, czy ten kabel jest do wymiany czy do naprawy.