Powiat jarociński zamierza wyemitować obligacje na 14 milionów złotych. Na jaki cel?
Obligacje komunalne były głównym tematem rozmów podczas nadzwyczajnej sesji rady powiatu jarocińskiego zwołanej w wakacje, w trakcie której rajcy obradowali nad tym projektem w poszczególnych komisjach. Emisje mają zostać rozłożone na lata 2015-2017. - Spłaty będą odbywały się w latach 2018 - 2028. Wartość pojedynczej obligacji wynosi 1 tys. zł. W związku z tym zostanie wyemitowanych 14.000 sztuk obligacji powiatu jarocińskiego - powiedział Jacek Jędrzejak, skarbnik powiatu.
Wnuk podrapie się w głowę
O szczegółowe wyliczenia zapytał skarbnika radny Walenty Kwaśniewski. - Może to nie być duża różnica, ale najprawdopodobniej te obligacje będą droższe od kredytu - wyjaśnił radny. Były wójt Kotlina skrzętnie wyliczył dzień, w którym powiat spłaci obligacje. - Zgadnijcie, ile miałbym wtedy lat. 82. Fajny wiek. Ale, żeby bardziej przybliżyć państwu, jaki to jest czasokres, powiem tak: we wrześniu mój sześcioletni wnuk idzie do szkoły. Za trzynaście lat zda maturę i będzie rok na studiach lub w pracy. I nie daj Bóg, żeby został radnym powiatowym, bo będzie się drapał po głowie - jak ten dziadek Walek rządził, że on musi płacić po nim raty – powiedział Kwaśniewski. Dodał również, że plusem obligacji jest to, iż spłatę można odłożyć na dalszy okres. - Nie wiem czy banki zdecydowałyby się na trzynastoletnie kredytowanie samorządu - zakomunikował radny.
Prowizorka
- Z tego, co usłyszeliśmy, mamy jakiś tajny plan: „Mam, ale nie pokażę” - tłumaczył Stanisław Martuzalski, radny powiatowy i były burmistrz Jarocina. - Bardzo długo i namiętnie nam państwo opowiadacie o środkach unijnych, z których można czerpać całymi garściami, a dzisiaj nie wiemy dokładnie, w jakich obszarach będą one do wydania - kontynuował.
Martuzalski zarzucał również koalicji rządzącej „prowizoryczność” działań. - Dlaczego już dzisiaj musimy podejmować tak ważną decyzję, która będzie miała swoje konsekwencje przez tyle lat? Dlaczego w przerwie wakacyjnej, kiedy mówiliście państwo, że nie będzie sesji, nawet komisja budżetu nie mogła wcześniej się spotkać, podyskutować i rozwiać wszelkich wątpliwości. Tylko w sposób prowizoryczny, w czasie trwania sesji zbiera się komisja i ma podejmować strategiczną dla powiatu jarocińskiego decyzję - dopytywał rajca.
Coś kosztem czegoś
Po zakończeniu rozmów w komisjach, radni wrócili do porządku obrad, a głos w sprawie obligacji zabrał Teodor Grobelny, wiceprzewodniczący komisji rewizyjnej, który wyjawił, że bez poparcia tego pomysłu najprawdopodobniej powiat nie będzie miał skąd wziąć wkładu własnego przy ubieganiu się o unijne dofinansowania. - Środki z obligacji zostaną przeznaczone na inwestycje drogowe, które są bardzo pożądane w naszym powiecie i gminach, co z resztą słyszymy od naszych wyborców, z którymi jesteśmy w kontakcie - podsumował radny z gminy Jaraczewo.
Ilu radnych było "za" emisją obligacji i którzy rajcy sprzeciwili się temu pomysłowi? Odpowiedzi m.in. na te pytania znajdziecie w bieżącym numerze "Gazety Jarocińskiej".
