Pielgrzyma Piotra spotkaliśmy dziś po południu na drodze z Jarocina do Roszkowa.
Wyruszył 12 dni temu z Gdyni. Do pokonania ma w sumie ponad 4 tys. kilometrów. To jego trzecia pielgrzymka Jakubowym Szlakiem. - Najtrudniej jest zrobić pierwszy krok. I podjąć decyzję. Bo samo wędrowanie wcale nie jest trudne. Jestem otoczony tak dobrymi ludźmi i tylko takich na mojej drodze spotkałem - podkreśla. Dlaczego wyruszył? - (...) Nie proszę o nic. Idę, żeby podziękować za swoje dotychczasowe życie - wyznaje. - Wszystkich chętnych, którzy są ciekawi, czy uda mi się za ok. 4 miesiące dotrzeć do Santiago, zapraszam na mój profil Piotr Camino. Piszę codziennie relacje, umieszczam zdjęcia, proszę o wsparcie, o modlitwę, o trzymanie kciuków - jak kto woli - żeby udało mi się dotrzeć do celu.
Szerzej w kolejnym numerze „Gazety”.