Do końca gwarancji, czyli jeszcze przez rok, jaraczewscy radni będą korzystać ze swoich służbowych laptopów. Co je zastąpi?
W ostatnich miesiącach ubiegłej kadencji radni z Jaraczewa zastanawiali się, co się stanie ze służbowymi komputerami. Padały pytania, czy będzie je można odkupić, a jeśli tak - za ile. Teraz już wiemy, że laptopy trafiły w ręce nowowybranych samorządowców. - Mieliśmy pomysł, by odsprzedać je za kwotę ustaloną przez rzeczoznawcę czy firmę do tego upoważnioną. Okazało się jednak, że komputery mają do końca stycznia 2016 roku gwarancję i jest ona bardzo sprawna. To był pierwszy argument za tym, by jeszcze je zostawić - tłumaczy wójt Dariusz Strugała.
Kolejną przyczyną takiej decyzji była też wycena sprzętu. Gmina mogła pozbyć się laptopów po 600 zł za sztukę, ale taka kwota nie przypadła urzędnikom do gustu. - W naszym mniemaniu, czyli moim i naszego informatyka, one już są praktycznie niewiele warte. Gdyby zaproponować radnym odkupienie ich za te 600 zł, to wątpię, by wszyscy się zgodzili - dodaje włodarz.
Z czego będą korzystać radni po wygaśnięciu gwarancji i co ma podatek VAT do niedoszłej sprzedaży komputerów radnym poprzedniej kadencji? O tym wszystkim czytaj w najnowszym numerze "Gazety Jarocińskiej".