Założą barierki, jak będzie potrzeba, a radny chce kupić na nie materiał.
Jan Smoczyk z Wyszek (na zdjęciu) skarży się na zejście z chodnika przy drodze krajowej nr 11.
- Proszę mi powiedzieć, jak pod te schody mam podchodzić, jak nie ma poręczy, a na dodatek te stopnie są za wąskie. Mają tylko 26 cm - mówi mężczyzna, przykładając miarę. Żali się również, że sprawę zgłaszał wójtowi Kotlina oraz miejscowemu radnemu Mirosławowi Twardowskiemu i nikt mu nie pomógł.
Sekretarz gminy Michał Urbaniak zarzeka się, że Jan Smoczyk nie sygnalizował wójtowi ani urzędnikom problemu. - Nie złożył żadnego wniosku - mówi sekretarz. Radny z Wyszek Mirosław Twardowski utrzymuje, że sprawę przekazał wójtowi.
Kierownik Rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Środzie Wielkopolskiej nic nie słyszał o problemach mieszkańca Wyszek. - My jesteśmy otwarci na takie sprawy. Zainteresowany powinien wystąpić z pisemnym wnioskiem do naszego rejonu. Pojedziemy na miejsce i zobaczymy, jak będzie potrzeba, to założymy te poręcze - mówi Ryszard Waligóra, zastępca kierownika rejonu GDDKiA w Środzie Wielkopolskiej.
Sprawa powróciła na czwartkowej sesji Rady Gminy Kotlin (zobacz wideo).
(era)