28-letnia mieszkanka gminy Jarocin odpowie przed sądem za znęcanie się nad psem. Akt oskarżenia jest finałem interwencji przedstawicieli towarzystwa opieki nad zwierzętami na terenie jednej z posesji w Cielczy.
- My tam pojechaliśmy po telefonach od ludzi, którzy dokarmiali psa, bo gdyby tego nie robili, to on padłby z głodu - opowiada Maciej Troiński, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radlinie. Właścicielka posesji tłumaczyła, że zwierzę należy do brata, który wyjechał do Anglii, a ona nie ma pieniędzy, aby utrzymywać psa.
Sprawą zajęły się organa ścigania, po czym przeciwko 28-latce skierowano akt oskarżenia. - W opisie czynu wskazano, że kobieta utrzymywała psa w niewłaściwych warunkach bytowania i rażącym zaniedbaniu, poprzez niezapewnienie należytej czystości, dostatecznej ilości pokarmu i wody, a także brak odpowiedniej opieki weterynaryjnej - informuje Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. Oskarżonej grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.