Kończy się budowa ścieżki rowerowej z Jarocina do Mieszkowa. Inwestycja za prawie 3,5 mln zł była niezwykle potrzebna, ale czy będzie bezpieczna?
Newralgicznym punktem na trasie jest przecięcie z krajową 11 na wysokości Walcerka. Urzędnicy tłumaczą, że projektanci nie mogli inaczej poprowadzić szlaku, bo z jednej strony przeszkadza kolektor ściekowy, a z drugiej tereny prywatne i waga należąca do Inspekcji Transportu Drogowego.
Na środku drogi krajowej powstała więc wyspa, która ma pomóc przekroczyć jezdnię. Szkopuł w tym, że… ledwo mieści średniej wielkości rower. Tymczasem z obu stron przejeżdżają non stop samochody. - Ścieżka jest piękna, bo byliśmy tu w niedzielę i było naprawdę mrowie ludzi na rowerach, pieszo z dzieciakami - mówi „Gazecie” pracownik jednej z firm podwykonawczych. - Ale to przejście? To nawet ktoś, kto nie ma pojęcia o drogach widzi, że coś jest skopane. No ale tak było w projekcie, to tak zrobili.
Ścieżka ma być gotowa do końca miesiąca.
Zagłosuj w sondzie:
{loadposition sonda_1_kg}
(nba)
Fot. Bartek Nawrocki