Trzecie z rzędu zwycięstwo odnieśli piłkarze Jaroty Hotel Jarocin. Podopieczni Grzegorza Wesołowskiego pokonali na wyjeździe 2:1 Victorię Września.
Gospodarze za porażkę obwiniają sędziów, którzy schodząc z boiska zostali opluci przez niemogących pogodzić się z porażką sympatyków Victorii.Jarota była drużyna dojrzalszą, ale ekipa z Wrześni (beniaminek III ligi) nadrabiała ambicją.
Jarociniacy objęli prowadzenie z rzutu karnego (po faulu na Adrianie Cieślaku), który skutecznie wykorzystał Piotr Skokowski. Gospodarze bardzo szybko doprowadzili do wyrównania. Mateusz Goździaszek skorzystał z błędu jarocińskiej defensywy i w sytuacji sam na sam pokonał Adriana Szadego.
W drugiej połowie gola na wagę trzech punktów dla Jaroty zdobył najlepszy na boisku Adrian Cieślak, który zaskoczył bramkarza Victorii z rzutu wolnego. Golkipier gospodarzy nie popisał się przy tej interwencji...
W końcówce do głosu doszli gracze Victorii, ale nie zdołali doprowadzić przynajmniej do remisu. Po meczu piłkarze, trener i działacze ekipy z Wrześni zgodnie twierdzili, że z punktów „okradł” ich sędzia, który nie podyktował dwóch rzutów karnych, niesłusznie wyrzucił z boiska protestującego Macieja Lisieckiego, a obie bramki dla Jaroty padły po wcześniejszych błędach arbitra.
Trzy punkty jednak zostały dopisane na konto Jaroty, która w czterech spotkaniach pod wodzą Grzegorza Wesołowskiego zdobyła dziesięć punktów (trzy zwycięstwa i remis).
Victoria Września - Jarota Hotel Jarocin 1:2 (1:1)
0:1 - Piotr Skokowski - z rzutu karnego po faulu na Adrianie Cieślaku (19.)
1:1 - Mateusz Goździaszek (22.)
1:2 - Adrian Cieślak - z rzutu wolnego (56.)
Jarota Hotel: Adrian Szady, Jędrzej Ludwiczak, Bartosz Kieliba, Maciej Stronka, Miłosz Filipiak, Hubert Antkowiak, Michał Grobelny, Adrian Cieślak, Piotr Skokowski, Dominik Chromiński (Krzysztof Czabański), Michał Goliński (Krystian Benuszak)