- Smród jest bardzo uciążliwy, a czasami nie do wytrzymania - mówią zgodnie mieszkańcy ul. Buchalińskiej w Kotlinie, kiedy skarżą się na przykre zapachy z fermy trzody chlewnej. Kłopoty mieszkańców rozpoczęły się, kiedy nowy właściciel budynków po Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej rozpoczął hodowlę trzody chlewnej. Blok znajduje się kilkadziesiąt metrów od świniarni. - Śmierdzi, że okna musimy zamykać. Latem udusimy, bo jak wiatr wieje od zachodu, to w chatach jest pełno smrodu - mówi Maria Mróz.
Sytuacja znacznie pogorszyła się, kiedy na początku maja gnojowica z chlewni dostała się do pobliskiego stawu. - Ryby pozdychały, a smród był nie do wytrzymania Jak już dzieci małe nosy zatykają to już naprawdę jest źle - opisuje Mróz. Mieszkańcy na działalność fermy poskarżyli się do Urzędu Gminy w Kotlinie i Wojewódzkiemu Inspektorowi Ochrony Środowiska. Inspektorzy z Kalisza przyjechali do Kotlina i pobrali próbki wody ze stawu. - Zgodnie z przepisami taka ferma musi posiadać pozwolenie zintegrowane, którego nie ma - wyjaśnia Jakub Kaczmarek, kierownik delegatury WIOŚ w Kaliszu. - W świetle przepisów ochrony środowiska ta ferma działa nielegalnie.
Hodowlę w Kotlinie prowadzi firma BM Kobylin. - Zintegrowane zezwolenie jest wymagane powyżej 2 tysięcy sztuk. Aktualnie jest tam 1.600 sztuk chyba, że ktoś mi dołożył tych świń - mówi Leszek Kowalkowski, współwłaściciel firmy BM Kobylin.
(era)
Więcej w "Gazecie Jarocińskiej"
