Sołtys Parzewa sugeruje zmianę dyrektorki Szkoły Podstawowej w Sławoszewie.
Sprawa wypłynęła na sesji, kiedy to szefowe szkół przedstawiały informację o funkcjonowaniu placówek, którymi kierują. - W mojej ocenie działania, które są podejmowane przez panie dyrektor są racjonalne i funkcjonowanie jednostek, a w konsekwencji dyrektorek mogę ocenić jako bardzo dobre - stwierdził Mirosław Paterczyk, wójt Kotlina.
Z kolei sołtysa Parzewa zarzucił dyrektorce Szkoły Podstawowej w Sławoszewie, że nie współpracuje z nauczycielami. - Były jasełka organizowane przez panią Łapaj. (…) Od razu pani dyrektor wysyła trzy czy cztery klasy do Sławoszewa, bo tam KGW organizowało pokaz stołu wigilijnego. Jak pani wiedziała, że pani Łapaj organizuje, to dlaczego te dzieci nie zostały na jasełkach. Ta pani się napracowała, a pani wysyła dzieci do Sławoszewa. Czy to pani złośliwie zrobiła? - dociekał Stefan Taczała.
Niechętnie o sprawie rozmawia Alina Łapaj. Podkreśla, że nikomu nie skarżyła się na sytuację w szkole i nie wiedziała, że problem zostanie poruszony na sesji. - Od dawna moja praca pedagogiczna, ani społeczna nie jest doceniana - uważa nauczycielka. Podkreśla, że w szkole uczy od 27 lat i jest bardzo oddana dzieciom oraz drużynie harcerskiej, którą prowadzi. - Nie zmieniam decyzji pani dyrektor, bo nie mam takich możliwości ani uprawnień, bo z jakiej racji. Jestem tylko pracownikiem. Ja chcę uczciwie pracować, jak to robiłam dotychczas - zaznacza Alina Łapaj.
Co o sprawie sądzi wójt Kotlina? Czytaj w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.
