Starostom nie po drodze? Jeden nie zrobił, drugi nie może

Opublikowano:
Autor:

Starostom nie po drodze? Jeden nie zrobił, drugi nie może  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Czysty "Bareja", kolejny kandydat do drogowych absurdów, czy może namacalny przykład tego, że naszym starostom jest nie po drodze? Dostaliśmy list od naszego internauty. Zauważa to, co z pewnością nie umknęło uwadze kierowców i użytkowników nowej drogi powiatowej Brzostów - Zalesie - Panienka. Zgadza się, to odcinek, który za grube miliony, przy wsparciu zewnętrznym, wyremontował, za nasze - podatników pieniądze - powiat jarociński.

„Podczas przebudowy drogi (…) pominięty został jej 50 m fragment, położony na działce nr 132, obejmujący również przejazd kolejowy (nieczynna linia kolejowa relacji Mieszków - Czempiń). Teren ten leży co prawda w granicach administracyjnych gm. Nowe Miasto nad Wartą i powiatu średzkiego, ale nie jest to chyba misja niemożliwa do zrealizowania i zawsze można porozumieć się z sąsiadem i dokończyć jej przebudowę, tym bardziej, gdy realizowane przedsięwzięcie było warte kilka milionów (publicznych) złotych? - zauważa nasz Czytelnik i pyta przy okazji „dlaczego na drodze w naszym powiecie nie wymalowano oznakowania poziomego, tak jak ma to miejsce w sąsiednim powiecie, gdzie drogę przebudowano już kilka lat temu? - Czyżby ktoś nie zauważył na etapie projektowania jarocińskiej drogi powiatowej, że nie posiada ona odpowiednich parametrów (szerokości) umożliwiających teraz wymalowanie pasów rozdziału i skrajnych?”

O sprawie pisała niedawno Gazeta Jarocińska. Samorządy „miały się dogadać”. Mijają jednak kolejne tygodnie, pewnie wkrótce (z pewnością przed wyborami) zobaczymy w Panience szefa powiatu wraz z gośćmi przecinającymi wstęgę… a tymczasem kilkudziesięciometrowy metrowy odcinek, wciąż pozostaje niekończony. Póki co Starostwo Powiatowe w Jarocinie ma swoją wersję. Na nic zdają się argumenty, że skoro na budowie był sprzęt, ludzie i potrzebny materiał, drogę można było dokończyć i to z pewnością taniej, niż gdy trzeba będzie powtórnie angażować tam drogowców.

- Zgodnie z wcześniej przekazaną informacją odcinek przed torami kolejowymi w Panience należy do powiatu średzkiego. Po przeprowadzonych rozmowach z przedstawicielami Starostwa Powiatowego w Środzie Wlkp. ustalono, że poczynione zostaną starania o przebudowanie tego odcinka - tłumaczy Wiesław Ratajczak z Referatu Drogowego. - Aby projekt był dofinansowany ze środków zewnętrznych mógł być on realizowany tylko na działkach należących do Powiatu Jarocińskiego. Dlatego jego zakres kończy się na geodezyjnej granicy powiatu. Urzędnicy przypominają też, że przebudowa drogi polegała na dostosowaniu jej parametrów technicznych do klasy Z (zbiorcza). Jak tłumaczą, normatywna szerokość jezdni przewidziana dla tej klasy drogi przy jednostronnym chodniku wynosi 5,5 m. - Dlatego na etapie projektowania przyjęto poszerzenie do 5,5 m. Przy istniejącej geodezyjnej szerokości pasa drogowego taka jezdnia umożliwia utrzymanie właściwej szerokości poboczy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przy tej szerokości jezdni nie wyznacza się linii osiowej - dodaje Ratajczak.

I co Wy na to?

[AKTUALIZACJA 10:50]

Sekretarz powiatu średzkiego, przyznaje w rozmowie z portalem, że zna temat. Nie jest w stanie się jednak ustosunkować do sprawy. - Proszę o pytania na piśmie, odeślemy odpowiedź w przyszłym tygodniu - zapewnia Maria Bochyńska.

Nieoficjalnie słychać, że powodem zamieszania i niedogadania się obu samorządów jest burza polityczna, jaka przetoczyła się przez powiat średzki na przestrzeni ostatnich miesięcy. Jej efektem było odwołanie dotychczasowego starosty.  

- Kwestia wykonania brakującego odcinka była uzgodniona z szefem odpowiedzialnym za drogi w powicie średzkim, była akceptacja starosty i czekał tylko na podpisanie zlecenia - tłumaczy starosta Bartosz Walczak. - Od tygodnia jest nowy starosta i w ciągu miesiąca, jak mnie zapewniono, ma być to wykonane z bieżącego utrzymania. Ta sprawa jest też tylko jeszcze jednym przykładem tego, jak zlikwidowany Zarząd Dróg Powiatowych podchodził do tego typu zadań. To nie było kompleksowe przygotowanie inwestycji, ta kwestia powinna być ustalona już na etapie dokumentacji, a nie teraz, kiedy inwestycja się kończy. To był brak odpowiedzialności, przewidywalności i logicznego myślenia.

Walczak zapewnia też, że w przyszłym roku na drodze zostaną wymalowane pasy.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE