"Tchórze uciekają z sesji od kilku miesięcy" [AKTUALIZACJE]

Opublikowano:
Autor:

"Tchórze uciekają z sesji od kilku miesięcy" [AKTUALIZACJE] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Trwa sesja Rady Miejskiej w Jarocinie. Nie ma burmistrza.\r\nO 16.00 w ratuszu obrady wznowi Rada Miejska w Jarocinie. XCI sesję przerwano w ubiegłą środę późnym wieczorem. W posiedzeniu, które zwołano na wniosek radnych, od początku nie uczestniczył burmistrz Stanisław Martuzalski. Pojawił się tylko na wspólnym zdjęciu, które tradycyjnie robione jest na koniec kadencji.

\r\n - To jest lekceważenie rady miejskiej – ocenił na gorąco radny Robert Kaźmierczak. - Pan burmistrz robi sobie zdjęcie z radnymi po czym ucieka z ratusza, jak nie powiem kto.

\r\nTymczasem radni chcieli zadawać włodarzowi miasta szczegółowe pytania dotyczące założeń przyszłorocznego budżetu. To nie wszystko.

\r\n- Wysłaliśmy zestaw pytań do burmistrza, bo wczoraj dostaliśmy z urzędu pismo, które jest tak naprawdę powieleniem tego, z czym mamy do czynienia w zarządzeniu o procedurze o uchwalania budżetu - mówi radny Kaźmierczak. - Przewodniczący klubu wysłał do burmistrza zestaw pytań i oczekujemy dzisiaj odpowiedzi.

\r\nOpozycja chce też, by na sesji pojawiła się prezes Jarocińskiego Funduszu Poręczeń Kredytowych. Radni domagają się informacji na temat terenu po byłym dworcu PKS-u, który JFPK przejął od Jarocińskich Linii Autobusowych. Spółka - jak wynika z informacji na miejskim portalu - zamierza obiekt przebudować. Portal pytał wiceburmistrza Mikołaja Kostkę o powody zakupu terenu. Mimo zapewnień, do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

\r\nCzy burmistrz będzie dzisiaj odpowiadał na pytania radnych? Ze Stanisławem Martuzalskim nie można się skontaktować. Nieoficjalnie wiadomo, że jest na nagraniu w ostrowskiej telewizji.

\r\nUrzędnicy rozwiewają jednak wątpliwości. - Burmistrza będzie na sesji reprezentował skarbnik gminy - precyzuje Biuro Promocji Gminy Jarocin.

[AKTUALIZACJA 14:16]

Na dzisiejszej sesji nie będzie też prezes JFPK. - Bardzo chętnie bym uczestniczyła w tej sesji, ale dowiedziałam się o tym dopiero dzisiaj. Gdybym została powiadomiona kilka dni wcześniej, to mogłabym odwołać wcześniejsze spotkania. Niestety dzisiaj po południu mam już umówione prywatne spotkanie - tłumaczy Agnieszka Rybacka.  - Napisałam radnym, że jestem do dyspozycji w godzinach pracy JFPK, każdy może przyjść i odpowiem na nurtujące ich pytania.


[AKTUALIZACJA - godz. 16.10]

Sesja wznowiona. Radny Robert Kaźmierczak pyta przewodniczącą rady miejskiej, czy burmistrz Jarocina będzie na sesji. Lechosława Dębska tłumaczy, że podczas rozmowy telefonicznej Stanisław Martuzalski poinformował, że z powodu innych obowiązków nie może się pojawić.

- Jak to się dzieje, że pan burmistrz ma czas po kilka godzin dziennie, by nagrywać reklamówki, a nie ma czasu od kilku miesięcy, by przychodzić na sesje? - pyta Kaźmierczak. Na sesji nie ma też Mikołaja Kostki, wiceburmistrza odpowiedzialnego za gospodarkę. Kaźmierczak zwraca uwagę, że burmistrzowie mają czas paradować po gminie, ale nie mają czasu wstąpić na sesję. Nazywa ich tchórzami.

Rajmund Banaszyński postuluje, by przerwać obrady, skoro nie ma burmistrza Jarocina. Kaźmierczak zachęca, by kontynuować.

[godz. 16.20]

Skarbniczka wyjaśnia zmianę do budżetu gminy. Chodzi o zakup kamer w ramach inicjatywy lokalnej. Dotacja celowa na zakup miała być przekazana Muzeum Regionalnemu w Jarocinie, teraz kamery mają zostać zakupione przez Urząd Miejski w Jarocinie. Kaźmierczak dopytuje, skąd ta zmiana. - Skoro filmy, które powstaną, mają należeć do muzeum, to dlaczego dotacji nie otrzyma muzeum? - dopytuje. Skarbniczka odpowiada, że w opinii radczyni prawnej urzędu, muzeum nie może wypożyczać sprzętu. - Zaraz dojdziemy do absurdu, że biblioteka publiczna nie będzie mogła wypożyczać książek, tylko będzie je kupował i wypożyczał urząd - mówi Robert Kaźmierczak. Skarbniczka radzi mu poskromić wyobraźnię. Kaźmierczak uważa, że urzędnicy chcą uprzykrzyć życie klubowi filmowemu JAR. 

[godz. 16.30]

- Nie ma potrzeby, by uczestniczył pan jako pośrednik, w procesie ustalania zasad wypożyczenia sprzętu - odpowiada Katarzyna Łoszyk, gdy Robert Kaźmierczak pyta, na jakich zasadach będą wypożyczane kamery, do kogo JAR będzie składał wniosek o ich udostępnienie itp. - Ja pana nie rozumiem. Gdzie pan tu widzi utrudnianie? Gdzie? - pyta skarbniczka.

- Kiedy konkretnie zostaną zakupione kamery przez Urząd Miejski? - dopytuje Kaźmierczak. Uważa, że urząd celowo opóźnia zakup sprzętu. Skarbniczka odpowiada, że jeśli zmiana do budżetu zostanie przyjęta, nastąpi podpisanie umowy z grupą inicjatywną, a wtedy urząd przystąpi do realizacji, zgodnie z zapisami wspomnianej umowy.

Katarzyna Łoszyk tłumaczy, że wyślą zapytania do oferentów. Nie chce powiedzieć, ile oferenci będą mieli czasu na odpowiedź.

Przewodnicząca rady Lechosława Dębska wnioskowała przed chwilą o zakończenie dyskusji. Radny ZJ Rajmund Banaszyński apeluje, by porządek obrad poszerzyć o ten punkt, by zakończyć \"chocholi taniec wokół jednej kamery\".

[godz. 16.45]

Kolejny punkt sesji: \"Informacja burmistrza na temat założeń do projektu budżetu na 2015 rok\".

Rajmund Banaszyński informuje, że klub Ziemi Jarocińskiej wysłał wczoraj 19 pytań i punktów do urzędu, jednak pismo, które otrzymał, nie zawiera satysfakcjonujących odpowiedzi.

- Zakres tego pisma jest bardzo szeroki. (...) Jest to fizycznie niemożliwe, bym na dzisiaj przygotowała odpowiedzi - odpowiada Katarzyna Łoszyk. Dodaje, że część dokumentów znajduje się w gminnym BIP-ie. Dodaje, że wnioski do budżetu gminy to \"wnioski robocze\" i mogą się zmienić, więc nie podlegają udostępnieniu. - To, co się znajduje w koncercie życzeń jednostki organizacyjnej, nie zawsze znajdzie się w projekcie budżetu - mówi skarbniczka. Rajmund Banaszyński jest zdziwiony, że udostępnienie to taki problem.

[godz. 17.05]

Robert Kaźmierczak pyta skarbniczkę o przewidywane wpływy do budżetu z tytułu podatków i opłat lokalnych.  - Proszę mnie nie pytać o konkretne kwoty – odpowiada Katarzyna Łoszyk.

\r\nRadny Kaźmierczak dopytuje, jaki jest planowany poziom nakładów na inwestycje oraz czy planowane jest zaciąganie kredytów. Katarzyna Łoszyk nie odpowiada.

\r\n- Ile możemy zaciągnąć kredytów w 2015 roku? - zadaje pytanie Kaźmierczak. – Ile wydatków mamy w oświacie? Jak wysokie będą dopłaty do komunikacji publicznej? – kontynuuje. 

\r\n- Strona wydatkowa budżetu będzie przedstawiona 15 listopada – odpowiada. Robert Kaźmierczak zapowiada, że skieruje pismo w trybie dostępu do informacji publicznej, skoro skarbniczka utajnia informacje.

Bronisława Włodarczyk prosi o kopię pisma \"z 19 przykazaniami\", które ZJ skierowała do urzędu.

Jarzy Walczak pyta, czy w procedurze uchwalania budżetu jest jakikolwiek punkt, w którym rada dyskutuje o założeniach burmistrza do budżetu. Prawniczka odpowiada, że to na pewno nie jest czas na dyskusję o projekcie budżetu.

- To, co pan dzisiaj robi, to marnowanie czasu naszego i urzędników - mówi Walczak do Kaźmierczaka.

- Wszystko jest taje przez poufne. Mam świadomość, że od obecnych na sali nie dowiemy się niczego konkretnego - komentuje dyskusję Rajmund Banaszyński.

[godz. 17.15]

Banaszyński pyta, czy na komisji budżetowej dyskutowano o zwolnieniach przedsiębiorców z podatku od nieruchomości. Przewodnicząca komisji budżetowej Lidia Czechak tłumaczy, że nie odbyło się w ostatnim czasie posiedzenie komisji.

Banaszyński tłumaczy, że rozdawano przedsiębiorcom ulotki z informacją o projekcie uchwały, zgodnie z którą przedsiębiorcy zatrudniający nowych pracowników byliby zwalniani z podatku od nieruchomości. Pyta, jakie to będzie miało konsekwencje dla budżetu.

Katarzyna Łoszyk tłumaczy, że uchwała taka nie powinna uszczuplić dotychczasowych dochodów do budżetu. Skarbniczka dodaje, że praca nad tym projektem trwała dłuższy czas.

- Cieszę się, że ta uchwała ujrzała światło dzienne, szkoda, że rodziła się w takich bólach - komentuje Rajmund Banaszyński.

Walczak proponuje, by rada miejska przygotowała własny projekt budżetu i zaproponowała go radnym kolejnej kadencji. Kaźmierczak tłumaczy, że projekt budżetu może zgłaszać jedynie burmistrz.

Kaźmierczak pyta, czy projekt uchwały, który był rozdawany na Dniach Przedsiębiorczości, jest tym samym, który otrzymają na sesji radni. Katarzyna Łoszyk nie wie.

- Panu burmistrz przychodzi do przedsiębiorców, wymachuje projektem uchwały, który ma wartość ulotki wyborczej - mówi Kaźmierczak. Pyta, czy radni znów zostaną postawieni przed faktem dokonanym, bo burmistrz napisze sobie w gazetce, że wprowadza ulgi dla przedsiębiorców.

- Jaki będzie tryb procedowania? Kiedy rada zajmie się tym projektem? - docieka Kaźmierczak. Chce wiedzieć, czy to normalne, że burmistrz mówi przedsiębiorcom, że taka uchwała zostanie przyjęta, chociaż radni jeszcze nawet nie widzieli projektu.

[godz. 17.30]

Kolejny punkt sesji. Rada zdecyduje, czy w Zespole Szkół nr 3 w Jarocinie zostanie zlecona kontrola wydatkowania funduszu socjalnego. Rada Miejska w Jarocinie stwierdziła nieprawidłowości, ale nie ma uprawnień, by kontrolować dokumenty. Dlatego, wg przewodniczącej rady, potrzebna jest uchwała, która zleci kontrolę komisji rewizyjnej. Zdaniem autorów skargi, związki zawodowe nie chciały zbadać tej sprawy.

Jarzy Walczak pyta, czy komisja rewizyjna ma prawo robić kontrolę w Zespole Szkół nr 3 w Jarocinie. Uważa, że radni nie mają do tego prawa. Prawniczka tłumaczy, że kwestia funduszu socjalnego należy przede wszystkim do związków zawodowych. - Nie będę kolejny raz powtarzała, czy zakres tej kontroli jest prawidłowy, bo już to mówiłam na ostatniej sesji - mówi Małgorzata Sikorska.

Za przekazaniem skargi do kontroli przez komisję rewizyjną jest 10 radnych. 2 radnych było przeciw, 5 się wstrzymało. 

[godz. 17.40]

Przewodnicząca ogłasza 5 minut przerwy.

[17.50]

Punkt: Wolne głosy i wnioski. 

- Jakie działania poczyniła pani, by wyjaśnić kwestię nieprawidłowego wyłonienia prezydium rady rodziców w Zespole Szkół nr 3 w Jarocinie? - pyta wiceburmistrzynię Hannę Szałkowską Robert Kaźmierczak. Oboje wymieniają złośliwości. - Musi pani wiedzieć, że wybory prezydium rady rodziców były niezgodne z ustawą o systemie oświaty - kontynuuje Kaźmierczak. Szałkowska informuje, że uchwalony 22 maja regulamin prezydium rady rodziców został uchwalony niezgodnie z prawem i jest nieważny.  

Kaźmierczak prosi o ocenę regulaminu z 20 listopada 2013 roku. Szałkowska uważa, że jest on obowiązujący. Kaźmierczak przekonuje, że jest on niezgodny z ustawą o systemie oświaty.

- Ja pierdzielę! - nie wytrzymuje radny Skrzypczak, gdy między Kaźmierczakiem a Szałkowską dochodzi do kolejnych słownych przepychanek.

[18.10]

Temat kontynuuje wiceprzewodnicząca rady Katarzyna Szymkowiak. Prosi ją o wyjaśnienie niejasności.

Kaźmierczak tłumaczy, że prezydium rady rodziców wybrała większa niż określona w ustawie liczba rodziców. Walczak: - Czy to źle, że głosowało więcej rodziców, że głosowała bardziej reprezentatywna grupa? 

Kaźmierczak zmienia temat. - Komu w urzędzie podlega promocja gminy? 

Aldona Łyskawińska, sekretarz gminy: - Podlega mi.

Kaźmierczak: - Czy jeśli w \"Jarocinfo\" są artykuły podpisywane \"bpg\" to odpowiada pani?

Łyskawińska: - Tak jak pan sobie życzy.

Kaźmierczak mówi, że nie zamieszczono tam jego odpowiedzi prostującej nieprawdziwe informacje, a redaktor naczelny poinformował, że w tym biuletynie nie przewidziano możliwości publikowania polemik.

Sekretarz odpowiada, że jeśli umieszczono nieprawdę, to Kaźmierczak powinien napisał sprostowanie, a nie odpowiedź.

[godz. 18.25]

Jerzy Walczak: - Wracam do poprzedniego tematu - mówi. Radny kontynuuje temat rady rodziców w \"jarocińskiej\" trójce. 

Radna Bronisława Włodarczyk mówi z zadowoleniem, że sprawa tej szkoły i tak przejdzie na kolejną kadencję. - Zostawmy to - apeluje. Radna wyraża nadzieję, że 29 października odbędzie się sesja zwyczajna, na której będą burmistrz Jarocina Stanisław Martuzalski i jego zastępca Mikołaj Kostka. Oczekuje od nich informacji, co udało im się zrobić w trakcie kadencji, a czego nie z uwzględnieniem kondycji finansowej gminy. Radna zaznacza, że takie informacje powinny być przygotowane kilka dni wcześniej, żeby radni mogli się z nimi zapoznać. Radna kładzie nacisk na tworzenie miejsc pracy. - Obiecać jest łatwo, ale zrealizować trudno - mówi.

Marcin Półrolniczak znów nawiązuje do gazetki gminnej. - Myślałem, że wzbijecie się na wyżyny i będziecie ją traktować jako pismo informacyjne - ubolewa. Jego zdaniem teraz, jak poprzednicy, \"strzelają\" w swoich przeciwników.  


[godz. 18.35]

- Za ile JLA kupiła od PKS-u teren dworca, a za ile JFPK odkupił ten dworzec od JLA? - pyta Kaźmierczak, a Banaszyński porusza temat nieobecności prezeski JFPK Agnieszki Rybackiej.

Kaźmierczak odczytał ulotkę wyborczą Stanisława Martuzalskiego, wyliczając jego obietnice wyborcze. Szałkowska komentuje, że jej zdaniem burmistrz świetnie się z nich wywiązał.

Jerzy Walczak protestuje przeciwko prowadzeniu kampanii Martuzalskiego przez Kaźmierczaka. Wszyscy są rozbawieni. - Ratusz nie jest od tego, by prowadzić agitację wyborczą - zaznacza.

Walczak porusza też temat uchwał Rady Miejskiej w Jarocinie dotyczącej utworzenia sołectw. Prawniczka tłumaczy, że sołectwa już są i teraz trzeba tylko pilnować, by nie było z tego powodu negatywnych skutków finansowych. 


[godz. 18.47]

Przewodnicząca zamknęła obrady.


(nba, kg)

Na zdjęciu: Burmistrz Stanisław Martuzalski i szef klubu ZJ Rajmund Banaszyński w trakcie przerwy jednej z sesji 

Fot. Bartek Nawrocki

\r\n

\r\n

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE