Dziesięć godzin z przerwami spędzili wczoraj w ratuszu radni Rady Miejskiej w Jarocinie. [NASZA RELACJA TUTAJ]
Tuż po 8.00 zebrała się komisja budżetu by zaopiniować między innymi uchwałę dotyczącą emisji historycznie dużych obligacji. Mimo poniedziałku, trudnych tematów i wczesnej pory humory dopisywały.
- Jak do rosołu - powiedział radny Marcin Półrolniczak i zdjął marynarkę. - Pytanie czy z makaronem - skomentował jego zachowanie wiceburmistrz Witosław Gibasiewicz i rozluźnił atmosferę.
Trzynasta (raczej nie pechowa) sesja rozpoczęła się o godz. 10.00 i trwała z małymi pauzami do 18.00. A że nie samym radzeniem żyją rajcy i urzędnicy. ZOBACZCIE ZDJĘCIA.