Sołtyska Sławoszewa Beata Skowrońska i radny Dariusz Józefiak, (oboje kandydują do rady), nie potrafili się porozumieć w sprawie podziału sołeckiego funduszu.
Sołtyska i radny Sławoszewa stanęli po przeciwnej stronie barykady odnośnie funduszu sołeckiego. Mieszkaniec Sławoszewa Jan Urbaniak twierdził w nim, że nie do wszystkich w wiosce dotarły kurendy i nie wiedzieli o zebraniu. Złożył do urzędu gminy sprzeciw w sprawie niewłaściwego jego zwołania. Beata Skowrońska odpierała zarzuty Jana Urbaniaka. Utrzymywała, że ten zbierając podpisy pod petycją, wprowadzał ludzi w błąd. Jej zdaniem miał mówić, że przygotowuje wniosek, żeby zasypać rowy przy przystanku na Nowej Wsi i stworzyć miejsce, aby dzieci mogły bezpiecznie wysiadać z autobusu i nie wpadać do rowu. Urbaniak zarzekał się, że nic takiego nie miało miejsca. Sprawę rozpatrywano na sesji Rady Gminy w Kotlinie. - To my wam zaufaliśmy, to my was wybraliśmy, abyście nas reprezentowali w radzie gminy i walczyli o nasze sprawy w myśl prawa - mówiła w kierunku radnych Beata Skowrońska. Przypomniała, że już pięć razy zwracała się do gminy, aby przykryć rów. W sali Domu Kultury w Kotlinie pojawił się także autor sprzeciwu, który podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko. - To nie ja przegram te sprawę, tylko przegrają dzieci i rodzice - przekonywał Jan Urbaniak. Wyliczył, że kwota inwestycji wynosie 10 tys. zł. - Apeluję, państwo radni, abyście przemyśleli te sprawę, bo ja jej nie odpuszczę - podkreślił.
Z kolei Dariusz Józefiak przypomniał, że kiedy kilka lat temu był sołtysem, to nie wyobrażał sobie, aby nie współpracować z radnym. Przełom w dyskusji nastąpił po deklaracji wójta, który zakomunikował, że wyłoży środki z budżetu gminy na obustronne przykrycie rowu, aby zakończyć niepotrzebny spór. Ostatecznie radni odrzucili sprzeciw odnośnie niewłaściwego zwołania zebrania w Sławoszewie.
