Tegoroczne dożynki są wyjątkowe. Zbliżają się wybory samorządowe. Święto plonów jest więc doskonałą okazją do zaprezentowania się potencjalnych kandydatów na wójtów, burmistrzów i radnych.
Obecnie rządzący gminami prześcigają się w prezentacji swoich osiągnięć i zapewnianiu mieszkańcom licznych atrakcji, na przykład pokazu fajerwerków.
Doskonałym przykładem mogły być dożynki gminy Jarocin w Prusach, gdzie w komplecie stawili się kandydaci na różne, intratne funkcje w samorządzie, przede wszystkim na stołek burmistrza Jarocina.
Był więc Adam Pawlicki, choć jeszcze oficjalnie nie ogłosił kandydowania, to wielokrotnie deklarował taki zamiar. Tuż za nim siedziała Katarzyna Szymkowiak, kandydatka PSL-u oraz Zbigniew Surdukowski, którego popiera PiS.
Był też Jan Grzesiek, który zapewne będzie startował do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Na widowni można było zauważyć miejskich radnych prawie w komplecie, między innymi Lidię Czechak i Romualda Gruchalskiego. Byli też niektórzy powiatowi, wśród nich Leszek Bajda, który stawił się na dożynkach momo przebytego niedawno udaru.
Dla porównania w ubiegłym roku dożynki gminne w Potarzycy były o wiele skromniejsze a skład gminnych władz znacznie okrojony. Burmistrza Jarocina Adama Pawlickiego w ogóle nie było. Reprezentowali go zastępca - Witosław Gibasiewicz i ówczesny sekretarz gminy Michał Fijałkowski. Pokazu fajerwerków też nie było.