Z ostatniej chwili: Burmistrz Jarocina jedynką do Parlamentu Europejskiego [SONDA]

Opublikowano:
Autor:

Z ostatniej chwili: Burmistrz Jarocina jedynką do Parlamentu Europejskiego [SONDA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Kiedy zaledwie dwa tygodnie temu pytaliśmy burmistrza Jarocina, czy będzie startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego, odpowiedział, że właśnie odmówił kandydowania z listy Prawa i Sprawiedliwości. Teraz okazuje się, że jest „jedynką” w Wielkopolsce. Jak on to zrobił, czy, jeśli zostanie wybrany, będzie musiał zrezygnować z rządzenia w Jarocinie?

 

 

Ostatnie wybory do Europarlamentu odbyły się w 2014 roku. Wówczas do urn poszło 11.539 mieszkańców powiatu jarocińskiego - na 56.891 uprawnionych do głosowania. Frekwencja wyniosła zatem 20,28% - w województwie wielkopolskim była tylko nieco wyższa - 22,42%.

 

 

Wybranymi wówczas posłami do Europarlamentu z okręgu wyborczego nr 7 w Poznaniu, do którego należy powiat jarociński, są: z Platformy Obywatelskiej - Adam Szejnfeld (wybrany 69.852 głosami), Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (wybrana 66.419 głosami), z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy - Krystyna Łybacka (wybrana 42.441 głosami), z Polskiego Stronnictwa Ludowego - Andrzej Grzyb (wybrany 26.805 głosami) i z Prawa i Sprawiedliwości - Ryszard Czarnecki (wybrany 84.228 głosami).

 

 

Od dłuższego czasu mówiło się, że Adam Pawlicki ma aspiracje wykraczające poza Jarocin i ukierunkowane na wielką politykę.

 

 

On sam nigdy nie ukrywał, że znacznie bliżej mu do prawicy niż lewicy. Swoją polityczną karierę rozpoczął jako członek Stowarzyszenia Konserwatywno-Ludowego. Potem założył swoje stowarzyszenie - Ziemia Jarocińska i wyraźnie skupił się na budowaniu potencjału osobowego, a z drugiej - na korzystaniu z niego.

 

 

Podkreślał wręcz, że „tu na dole” liczą się ludzie, nazwiska, a nie to, gdzie, kto należy. - Dla mnie to nie jest żadna wartość dodana - twierdził w rozmowie z „Gazetą” w czerwcu ubiegłego roku. - Moim zdaniem samorząd powinien być odpolityczniony. Ale tak nie jest i często nie patrzy się na to, ile i co ktoś robi, tylko na to, z jakiej partii jest - zaznaczył.

 

 

Może dlatego Pawlicki coraz częściej widziany był w towarzystwie Jarosława Gowina, który gościł też kilka razy w Jarocinie. Niedługo trzeba było czekać, żeby okazało się, że jest członkiem partii wicepremiera - Porozumienie. Jak to się ma do wcześniejszych deklaracji Pawlickiego o apolityczności samorządu?

 

- To jest ugrupowanie, które najbardziej mi odpowiada, jest najbliżej moich poglądów politycznych. (…) Myślę, że to, że jestem w Porozumieniu pomaga, otwiera nam drzwi. Gdyby było inaczej, to dla dobra gminy powinienem być bezpartyjny. Natomiast w tej sytuacji jest lepiej dla gminy również, że jestem w Zjednoczonej Prawicy - twierdził w wywiadzie dla „Gazety” burmistrz Jarocina.

 

 

Jakiś czas później okazało się, że Pawlicki został pełnomocnikiem tej partii w okręgu kalisko-leszczyńskim [szczegóły TUTAJ]. - Myślę, że dobry klimat do pozyskiwania dodatkowych środków dla Jarocina jest jak najbardziej potrzebny. Mam swój udział w Zjednoczonej Prawicy (koalicja rządząca w kraju - przyp. red.) i te relacje na szczeblu państwowym są jak najbardziej przyjazne - podkreślał włodarz gminy.

 

 

Wszystko to spowodowało, że coraz częściej mówi się o tym, że te działania nie są przypadkowe i że Adamowi Pawlickiemu nie wystarcza już dzierżenie sterów gminy Jarocin i chce zostać posłem. A, że mamy rok wyborczy - w maju odbędą się wybory do euro parlamentu, a jesienią do naszego sejmu i senatu, to zapytaliśmy burmistrza, czy zamierza ubiegać się o mandat posła lub senatora.

 

 

- Pierwsze są wybory do Parlamentu Europejskiego - zaznaczył Pawlicki. Czy to znaczy, że szef gminy chce zostać europarlamentarzystą? - A czemu nie? Czas pokaże. Wszystko jest możliwe. Zobaczymy, jakie będą propozycje - oświadczył Pawlicki.

 

 

Rzecznik prasowy partii Jarosława Gowina poinformował nas, że kandydaci Porozumienia do Parlamentu Europejskiego startują z list Prawa i Sprawiedliwości. - Zgodnie z naszymi ustaleniami do wiadomości publicznej podajemy tylko „jedynki” i „dwójki” na listach. O pozostałych miejscach nie informujemy - stwierdził Kamil Bortniczuk, odpowiedzialny za kontakty z mediami.

 

 

- Dzwonił do mnie sekretarz generalny Porozumienia - Stanisław Derechajło z pytaniem czy chcę startować do Parlamentu Europejskiego z list PiS-u. Odmówiłem - zakomunikował burmistrz. I zaznaczył: - Informacja jest oficjalna i ostateczna.

 

 

Minęły dwa tygodnie i gruchnęła wieść - „burmistrz Jarocina Adam Pawlicki jest na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego na pierwszym miejscu listy Kukiz15 z okręgu nr 7 - Wielkopolska.

 

 

Żeby potwierdzić tę wręcz sensacyjną wiadomość zadzwoniliśmy bezpośrednio do samego zainteresowanego. - To jest informacja sprzed dwóch godzin. jesteście szybsi niż moje służby. Nawet moi współpracownicy o tym nie wiedzą - stwierdzia Adam Pawlicki.

 

 

I dodaje: - Rozmawiałem dzisiaj dwa razy z Pawłem (Paweł Kukiz lider Kukiz15) I przyjąłem jego propozycję.

 

Przypomnijmy, że Paweł Kukiz namawiał jarociniaków, żeby tworzyli komitety referendalne [szczegóły zobacz TUTAJ]

 

Niedługi potem odwiedził Jarocin i rozmawial z osobami, które utworzyły taki komitet i chcialy w drodze referendum odwołać Adama Pawlickiego ze stanowiska burmistrza i przy okazji rozwiązać radę miejskąo był listopad 2015 roku.

 

Wcześniej - w maju 2015 roku burmistrz Adam Pawlicki, ówczesny starosta Bartosz Walczak, wiceburmistrz Robert Kaźmierczak i radny Mariusz Kaźmierczak gościli w Lubinie na oficjalnym wieczorze wyborczym Pawła Kukiza tuż po wyborach prezydenckich [więcej szczegółów TUTAJ].

 

A jak przyjęcie propozycji Pawła Kukiza ma się do przynależności Pawlickiego do partii Jarosława Gowina? - Porozumienie to partia, a Kukiz15 to ruch społeczny - tłumaczy enigmatycznie burmistrz.

 

 

Pytany, czy łatwo mu będzie zamienić Jarocin na Brukselę, odpowiada: - Najpierw trzeba wygrać, żeby o tym myśleć, ale to mogłaby być dodatkowa siła dla Jarocina. Przecież ja nie zamierzam rezygnować z pracy na rzecz tego miasta, a że być może z Brukseli, to czas pokaże.

 

 

Jeśli Adam Pawlicki zostałby europosłem, gminę Jarocina czekałyby ponowne wybory burmistrza.

 

 

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci. Redakcja

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE