Z tapczanem nie do lasu!

Opublikowano:
Autor:

Z tapczanem nie do lasu! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Sedes, telewizor czy tapczan w lesie nie należą do rzadkości. Dzikie wysypiska nie tylko szpecą krajobraz, ale również stwarzają zagrożenie ekologiczne.

 

Od lipca przyszłego roku mają się zmienić zasady płacenia za wywóz śmieci. Wprowadzenie nowej opłaty śmieciowej, którą będą zobowiązani regulować wszyscy mieszkańcy, niezależnie od ilości wytwarzanych odpadów, ma zniechęcić skutecznie amatorów wywożenia śmieci do lasów. Duże nadzieje z nowymi przepisami wiążą leśnicy, którzy na co dzień muszą zmagać się z efektami ludzkiego szkodnictwa.

Osoby, które chcą zaoszczędzić kilka złotych na wywozie śmieci, już teraz do tworzenia dzikich wysypisk ma zniechęcać system monitoringu instalowany w lasach czy zamykane na klucz szlabany uniemożliwiające wjazd na leśne drogi. Najwięcej problemów ze śmieciami mają te nadleśnictwa, przez których teren przebiegają ważniejsze trasy komunikacyjne. Bardzo często bowiem podróżujący samochodami pozbywają się opakowań po jedzeniu i piciu, wyrzucając je do przydrożnych rowów. Ślady po swojej bytności pozostawiają też nierzadko osoby, które przyjeżdżają do lasu np. na grzyby czy jagody. Zdarza się też, że w środku lasu, w miejscach z pozoru niedostępnych dla środków transportu, można znaleźć sterty, na których znajdują m.in. gruz, armatura łazienkowa, części samochodów, opony, plastikowe wiaderka, słoiki, puszki z farbą czy meble. Wśród drzew można natknąć się na przedmioty wywiezione po remoncie domu czy mieszkania. Zdarza się, że robią to nie tylko osoby prywatne, ale również firmy np. budowlane.

W przeciwieństwie do legalnych składowisk te tworzone „na dziko” nie są w żaden sposób zabezpieczone. Toksyny z przeterminowanych lekarstw czy środków ochrony roślin, metale ciężkie z akumulatorów czy baterii przedostają się do wód gruntowych. Stwarza to zagrożenie zarówno dla ludzi, jak i dla drzewostanu. Za bezmyślność i głupotę ludzi często płacą także zwierzęta. Torebki foliowe, odłamki szkła czy metalu mogą powodować okaleczenia czy nawet śmierć zwierząt. Linki czy sznurki często są wykorzystywane przez ptaki do budowy gniazd. Jednocześnie stwarzają zagrożenie dla znajdujących się tam piskląt, które plączą w nich nogi.

Większość osób wywożących śmieci jest bezkarna. Zdarza się jednak czasami, że w wywiezionych po sprzątaniu domów zbędnych przedmiotach znajdują się np. rachunki, faktury, dokumenty czy zeszyty szkolne, dzięki którym można dotrzeć do właściciela odpadów. Ale nawet perspektywa zapłacenia mandatu za zaśmiecanie lasu nie jest wystarczającym straszakiem. Tym bardziej, że jego wysokość może wynieść maksymalnie 500 zł. Jednocześnie jest to jednak dużo mniej niż opłata za legalny wywóz odpadu na wysypisko. Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, a nawet gruz pozostały z rozbiórki można zawieźć do punktu, który działa w Zakładzie Gospodarki Odpadami w Jarocinie. Za odbiór akumulatora trzeba zapłacić 1 zł, a tapczanu czy dywanu - 5 zł za sztukę (szczegółowy cennik na stronie www.zgo-jarocin.pl).

Śmieci w lasach sprzątają leśnicy. Co roku organizowane są także akcje „Sprzątania świata”, w które włączają się dzieci i młodzież. Wśród młodszych pokoleń większa jest już świadomość ekologiczna, że las to nie miejsce do wywozu śmieci. Kiedy dotrze to do ich rodziców i dziadków?

(ls)

Jak długo trwa rozkład śmieci?
karton po napoju 10 - 30 lat
puszka po konserwie 40 - 80 lat
puszka aluminiowa po napoju 50 - 100 lat
jednorazowa torba foliowa 100 - 120 lat
opona samochodowa 300 - 500 lat
butelka plastikowa 500 - 1000 lat
butelka szklana - kilka tysięcy lat

Fot. Nadleśnictwo Jarocin

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE