Brama Domu Pomocy Społecznej w Zakrzewie została zamknięta. Decyzję w tej sprawie podjął nowy dyrektor Janusz Krawiec.
- Mieliśmy dwie albo trzy próby samowolnego opuszczenia placówki. Wyglądało to tak, że osoba zbliżała się do bramy z zamiarem wyjścia poza teren. Na szczęście na czas zostało to zauważone i zapobiegliśmy temu - tłumaczy dyrektor Krawiec.
Dom Pomocy Społecznej w Zakrzewie jest placówką o charakterze zamkniętym. - To, że kiedyś brama była cały czas otwarta, nie świadczy o tym, że tak powinno być. Taka decyzja była poprzedniego zarządzającego (byłego dyrektora Konrada Krzynowka - przyp. red.). Od kiedy ja jestem dyrektorem, zostało to zmienione - informuje szef DPS-u.
- Mimo wszystko to my bierzemy odpowiedzialność za mieszkańców domu nie tylko przed opiekunami prawnymi, ale, a może szczególnie przed sądem. Musimy zapewnić im bezpieczeństwo - podkreśla dyrektor. - Przy samym wyjeździe z DPS-u jest dość skomplikowane i niebezpieczne skrzyżowanie, ja nie mogę brać na siebie takiej odpowiedzialności, że ktoś wyjdzie i stanie się nieszczęście - dodaje.
Jak wygląda sytuacja mieszkańców DPS-u, którzy mają zgodę na samodzielne opuszczanie placówki - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.
(ann)
Fot. A. Konieczna