„Nie wiem, kto ma w tym interes i kto chce ukryć prawdę, bo dla mnie jest to kłamstwo publiczne” - napisał nasz Czytelnik w liście do redakcji. Jego oburzenie wywołała informacja dotycząca sfinansowania wyjazdu żerkowskich samorządowców oraz osób towarzyszących do zaprzyjaźnionej nadmorskiej gminy Kosakowo. [ZOBACZ TUTAJ]
Uważa on, iż twierdzenie, jakoby jedynym wydatkiem ze strony gminy Żerków, były wpłaty po 200 zł dokonane przez uczestników wyjazdu, jest nieprawdziwa.
Kiedy poprosiliśmy sekretarza gminy Żerków Michała Surmę o szczegółową informację na temat finansowania wyjazdu do Kosakowa, okazało się, że z budżetu gminy na pobyt nad morzem dziewiętnastoosobowej delegacji wydano ponad 8 tys. zł, z czego 3.700 zł wpłacili uczestnicy wyjazdu.
- Z czterech dni pobytu tylko dwa były w ramach wyjazdu służbowego, dlatego uczestnicy pokryli prawie połowę kosztów. Pozostałe dwa miały charakter bardziej prywatny - wyjaśnił Michał Surma. Co składało się na koszt wyjazdu - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.