Dr. Zygmunt Kaliciński jest kardiochirurgiem, ale zarazem również inicjatorem powstania oraz prezesem „Fundacji dla transplantacji. Zostaw serce na ziemi”. Na tegorocznym Jarocin Festiwalu wystąpił jako perkusista w zespole „HLA4 Transplant”.
- Nazwa zespołu HLA jest nieprzypadkowa i oznacza unikalny kod transplantacyjny - Human Leucocyte Antygen. (...) Cyfry na „ścianie płaczu” w Poltransplacie są zastraszające. Statystyka w zeszłym roku wskazywała, że na liście do pilnego przeszczepu serca czekało 400 osób, a zabiegów było 40, a to i tak był rekordowy rok, bo często te liczby są bliskie zeru. Reszta tych ludzi umiera - wyjaśnia Zygmunt Kaliciński.
O transplantacji mówi na spotkaniach w szkołach, a przede wszystkim uczestnikom różnych festiwali i koncertów w całej Polsce. Sam przyznaje, że - gdy zaczyna mówić o zgodzie na bycie dawcą - zwykle na początku jest cisza, zdziwienie.
- Ważne jest, żeby uświadomić ludziom, że każdy może być potencjalnym dawcą. Wymyśliliśmy taką nową zgodę, którą ohasztagowaliśmy #zostawsercenaziemi. Zachęcamy ludzi, żeby robili sobie z nim zdjęcia i publikowali na różnych mediach społecznościowych. Chodzi o to, żeby wywołać temat do rozmowy. Załatwmy to teraz, gdy jesteśmy zdrowi, szczęśliwi. Teraz, gdy nikt nie ma stracha, nie umiera. Ważne jest, żeby rodzina znała naszą wolę - dodaje kardiochirurg, który na jarocińskim festiwalu był nie pierwszy raz. Z dużym sentymentem wspomina dawny Jarocin.
"Fundacja dla transplantacji. Zostaw serce na ziemi” szykuje już kolejną dużą akcję dotyczącą przeszczepów, tym razem serca. Zaangażowanych jest w to przedsięwzięcie bardzo dużo topowych artystów i sportowców. Wszelkie informacje można znaleźć na stronie http://dlatransplantacji.pl/
OBSZERNY WYWIAD Z DR. ZYGMUNTEM KALICIŃSKIM UKAZAŁ SIĘ W NR 32 "GAZETY JAROCIŃSKIEJ"