Policji nie udało się zatrzymać sprawców kradzieży 11 kutych przęseł płotu wokół pałacu w Tarcach.
Złodzieje zdemontowali i skradli część opłotowania w grudniu ubiegłego roku. Uciekając, staranowali opla corsę, którego kierowca przerwał rabunek. Właściciel pałacu w Tarcach nie jest zadowolony z policyjnego śledztwa. - Sprawa została umorzona. Złożyłem zażalenie, które nie zostało uwzględnione. Tyle mieszkań jest okradzionych, tyle samochodów skradzionych, a jaka jest wykrywalność tego typu przestępstw? - pyta Leszek Trzcieliński (na zdjęciu jego syn) i sam szybko odpowiada: - Wykrywalność polega na zatrzymaniu rowerzysty, który wypił piwo. W tej sprawie wyniki mamy bardzo dobre, natomiast, jeśli chodzi o własność prywatną... Nie czuję się bezpiecznie, człowiek musi pilnować.
Policja, ustami rzeczniczki st. sierż. Agnieszki Zaworskiej, zapewnia, że nie zapomina o niewykrytych sprawach. Jeśli funkcjonariusze przy rozpracowywaniu innych przestępstw trafią na jakieś informacje odnośnie ogrodzenia w Tarcach, to podejmą odpowiednie czynności.
(era)
Fot. Archiwum