Przykuty do wózka odnalazł swą wielką pasję - Kiedy przychodzą te gorsze dni i człowiek musi wyryczeć to w poduszkę (tak, tak, chłopaki płaczą), to jednak wstaje nowy dzień i wtedy sobie myślę: a może to dzisiejszy dzień przyniesie mi najlepszą fotkę...- wyznaje Jacek Koszalik. (...)